Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak rada łańcuch zgubiła

(AS)
Insygnia przewodniczącego Rady Miejskiej w Makowie zaginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawa wyszła na jaw w czasie ostatniej w tej kadencji sesji rady.

Zaginiony przedmiot to pozłacany łańcuch z herbem Makowa, który przewodniczący powinien zakładać na szyję w czasie sesji Rady Miejskiej i innych ważnych wydarzeń.
Gdzie obecnie znajduje się łańcuch, którego nie ma w Urzędzie Miejskim, pytał radny Andrzej Cybulski na ostatniej w tej kadencji sesji rady miasta.
- Trzeba to wyjaśnić. Kto to zgubił ma za to odpowiedzieć, kto to stracił ma za to zapłacić - grzmiał Cybulski.
Słowa Cybulskiego wywołały na mównicę radnego Jana Kolosa, byłego przewodniczącego rady miejskiej. On również nie wiedział, gdzie jest pozłacany łańcuch z herbem Makowa. - Ani ja, ani były burmistrz tego do domu nie wzięliśmy - zapewniał Kolos. Insygnia były cały czas w urzędzie, nikt tego nie wynosił. Może należałoby ściągnąć policję, sprawę w sądzie założyć? Ja oddaję się do dyspozycji.
Przewodniczący Rady Miejskiej Stefan Marciniec, korzystając z przysługującego mu prawa, przerwał dyskusję i sesja potoczyła się dalej. Nadal jednak nie wiadomo czy i kiedy miasto odzyska łańcuch.
Zapytaliśmy Stefana Marcińca czy wie gdzie znajduje się zaginiony przedmiot.
- W którymś momencie insygnia gdzieś zniknęły, ale gdzie i dlaczego nie wiem - przyznał szczerze. - Z tego co sobie przypominam przewodniczący byłej kadencji miał je na jednej sesji, ale okazało się, że łańcuch jest trochę za długi. Ja nigdy nie posługiwałem się insygniami, bo ich po prostu nie było. Nawet było to dla mnie wygodne, bo obwieszony tym żelastwem nie czułbym się najlepiej.
Jan Kolos, poprzedni przewodniczący RM, wprawdzie nie nazywa symbolu miejskiej władzy żelastwem, ale przyznaje że ze względu na uciążliwości związane z noszeniem, łańcuch został oddany do poprawki.
- Miał za dużo oczek i noszenie go było po prostu niewygodne - mówi Kolos. - Został więc spakowany i miał trafić do fachowca celem skrócenia. Pamiętam, że przez jakiś czas łańcuch leżał w radzie w pudełeczku, ale co się stało potem - nie wiem. Nie przywiązywałem do tego wagi, bo nie było uchwały, która by wskazywała jak powinien wyglądać przewodniczący.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki