Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak chwycić za ster łodzi swojego życia? Odpowiedź jest prosta!

Marek Czarzasty
archiwum prywatne
Autor jest terapeutą uzależnień, ale też... kierowca, rolnikiem, poetą

W obliczu jakiegoś problemu, pilnej sprawy do załatwienia, bądź konieczności podjęcia ważnej decyzji, często nie wiemy co mamy zrobić. Taki stan umysłu nazywamy potocznie pustką w głowie. Zwyczajnie nie wiemy co dalej! To trochę tak, jakby ktoś wyłączył nam zasilanie i mózg przestał pracować. Przyczyn takiej „awarii” może być kilka. Czasami jest to totalne zaskoczenie zaistniałą sytuacją, niejednokrotnie ciężar sprawy jest przytłaczający, bywa, że nigdy z podobnym problemem się nie spotkaliśmy. Życie jednak nie znosi pustki, zaś nasze życie nie znosi pustki w naszej głowie. Potoczy się dalej. Tyle że potoczy się zupełnie bez naszego udziału i zapewne w sposób, który będzie dla nas najgorszy. Będziemy jak łódź bez silnika i steru na morzu. Gdzieś dopłyniemy, tyle że nie wiadomo dokąd i czy nie roztrzaskamy się o skały.

Jak "włączyć" mózg?

Jak zatem „włączyć” mózg, gdzie i jak szukać inspiracji do skierowania się na właściwą, dobrą dla nas drogę? Jak chwycić za ster łodzi swojego życia? Odpowiedź jest prosta.

Energię i siłę musimy znaleźć sami w sobie. Wierzcie mi, że ona tam jest! W każdym z nas!

Są różne sposoby na uruchomienie tej wewnętrznej, powiedziałbym osobistej energii. Można sobie na przykład przypomnieć trudne sytuacje, z którymi poradziliśmy sobie wcześniej poradziliśmy. Jeżeli wtedy daliśmy radę to i teraz damy. Innym sposobem jest poszukanie wokół siebie życzliwych i doświadczonych ludzi. Ich obiektywny głos z dystansu, pozwoli nam właściwie ocenić sytuację i przełamać pasywne oczekiwanie. Dla wielu, szczególnie silnie wierzących, siła tkwi w modlitwie i w Bogu. Takie wzniosłe i głębokie myślenie może nam tylko pomóc, bo przecież Bóg jest w nas. To oznacza, że siła również. W którymś odcinku serialowego „Rancza”, jeden z głównych bohaterów Kusy, doznaje załamania psychicznego i fizycznego. Miejscowa zielarka serwuje mu przyśpieszoną, acz skuteczną terapię, w postaci powtarzania dwóch zdań: „nic nie muszę” oraz „jak zrobię tak będzie dobrze”. Z pozoru niewiele znaczące słowa, wielokrotnie powtarzane z przekonaniem, mogą dać człowiekowi wewnętrzny spokój w trudnych sytuacjach. Kiedy zaś odzyskamy spokój, już tylko krok do odzyskania siły i energii.

Szukajmy!

Każdy z nas jest inny, potrzebuje innej motywacji, inaczej znosi porażki, różnie reaguje na kłopoty. Każdy jednak powinien znać sposób odnajdywania w sobie siły do dalszego, szczęśliwego życia.

Szukajcie tego sposobu! Z wewnętrzną siłą życie jest dużo łatwiejsze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki