Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Islamski kleryk Moulvi Hashim "mózgiem" zamachów na Sri Lance. Być może sam zginął w ataku

Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
Od lat lankijskie służby wiedziały wszystko o "mózgu" grupy dżihadystów, która dokonała terrorystycznych zamachów na Sri Lance. Mimo to nie powstrzymano szaleńca i jego ludzi.

Odpowiedzialnym za masakrę na Sri Lance i śmierć ponad 350 ludzi jest miejscowy muzułmański kleryk Moulvi Zahran Hashim, który wzywał do likwidacji "niewiernych" i przysięgał wierność Państwu Islamskiemu.

Od trzech lat zagrzewał swoich zwolenników, by zaprowadzili "porządek" w kraju. Miało to oznaczać ataki na wszystkich poza muzułmanami. Moulvi Zahran Hashim, założyciel National Thowfeek Jamaath (NTJ), nazywał siebie Abu Ubaida. Pojawiły się niepotwierdzone informacje, że sam był jednym z zamachowców, którzy zaatakowali hotel Shangri-La w Kolombo, inne wieści sugerują, że mógł uciec z kraju.

Te opinie nie pozostawiają wątpliwości, że siewca nienawiści działał pod nosem lankijskich służb specjalnych. Zahran Hashim znany był z ognistych wystąpień internetowych wzywających do „wyeliminowania” wszystkich nie-muzułmanów oraz do zabicia tych, którzy nie są islamowi posłuszni. Okazało się również, że zagraniczne agencje wywiadowcze ostrzegały przed atakami jego grupy kilka razy w ostatnich tygodniach. Moulvi Zahran Hashim zaczął publikować swoje filmy online trzy lata temu.

Były też - i to od 2007 r. - ostrzeżenia o rosnącym radykalizmie wspomnianej grupy islamistów National Thowfeek Jamaath, która przeprowadziła sześć dużych, jednoczesnych zamachów samobójczych w kościołach i hotelach. Nie było jednak reakcji ze strony odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne.

Hilmy Ahamed, wiceszef rady muzułmańskiej na Sri Lance, opowiadał o jednym z przemówień internetowych Hashima: „To była kampania nienawiści przeciwko nie-muzułmanom. Mówił, że nie-muzułmanie muszą zostać wyeliminowani”. Dodał też, że ostrzegł funkcjonariuszy lankijskiego wywiadu wojskowego o NTJ i jej przywódcach. Osobiście przekazałem wszystkie dokumenty trzy lata temu, podając nazwiska i dane tych osób.

Amerykańska specjalistka badająca zachowania terrorystów Anne Speckhard, pamięta, jak kilka lat temu na jednej z konferencji funkcjonariusz lankijskiego ​​wywiadu pytał ją o opinię na temat grupy dżihadystów National Thowfeek Jamaath. Sam jednocześnie przyznał, że on i jego współpracownicy byli przerażeni aktywnością tej grupy. A to świadczyło o tym, że NTJ była w centrum uwagi wywiadu Sri Lanki.

Speckhard przypomina też, że to właśnie na Sri Lance opracowano kamizelki samobójcze podczas wojny domowej z Tamilskimi Tygrysami. Ta świecka, nacjonalistyczna grupa była ponad dekadę temu największą na świecie grupą, w szeregach której byli samobójcy.

Wspomniana specjalistka dodaje, że masakra na Sri Lance była prostym, ale dobrze przemyślanym atakiem, zaś inicjatywa wyszła spoza kraju. Taką opinię podziela Stratfor, prywatna agencja wywiadu, założona w 1996 roku w Austin w Teksas przez George’a Friedmana. Nazywana była niekiedy cieniem CIA. „Stopień zaawansowania w tworzeniu bomb wskazuje, że napastnicy otrzymali pomoc z zewnątrz. Islamscy bojownicy ze Sri Lanki, którzy wracali z dżihadu z Syrii i Iraku współpracowali przy kolejnych akcjach z Al-Kaidą lub Państwem Islamskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Islamski kleryk Moulvi Hashim "mózgiem" zamachów na Sri Lance. Być może sam zginął w ataku - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki