Nikt z 66 osób przebywających na pokładzie irańskiego samolotu, który rozbił się w niedzielę w górzystym terenie, nie przeżył, potwierdził przewoźnik.
20-letni ATR 72 roztrzaskał się w górach Zagros niedaleko miasta Semirom w prowincji Isfahan. Maszyna leciała z Teheranu do miasta Yasuj, położonego w południowo-zachodniej części Iranu.
Wszystkie miejscowe służby ratunkowe postawiono w stan gotowości, jak podają strażacy w rejonie katastrofy panowały fatalne warunki atmosferyczne, które teraz uniemożliwiają helikopterom dotarcia na miejsce tragedii.