Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inwestor bez pomysłu

(epe)
Przedmiot sporu, czyli lotnisko w Sierakowie
Przedmiot sporu, czyli lotnisko w Sierakowie Fot. E. Pyśk
Tele-Fonika zainteresowana lotniskiem w Sierakowie

Nie wiadomo, jak potoczą się losy lotniska w Sierakowie koło Przasnysza. W piątek, 18 lipca, rozmawiali na ten temat przedstawiciele firmy Tele-Fonika i starosta przasnyski. Ministerstwo Skarbu Państwa, które jest właścicielem nieruchomości, zaproponowało lotnisko firmie w zamian za grunty po Fabryce Kabli w Ożarowie. Tele-Fonika nie ma w tej chwili żadnych planów, związanych z inwestowaniem w powiecie przasnyskim, taka deklaracja w piątek nie padła. - Firma chce lotnisko traktować wyłącznie jako rekompensatę, więc nie jestem zainteresowany współpracą - oświadczył starosta przasnyski Zenon Szczepankowski. Problem w tym, że decydujący głos ma tu nie starosta (który administruje lotnisko) a minister skarbu państwa. Starosta chciał w Sierakowie stworzyć strefę gospodarczą, tzw. park przemysłowy, ściągnąć tam inwestorów i stworzyć miejsca pracy. Plany stoją teraz pod znakiem zapytania.

Nieruchomość tak, inwestycji nie

- Jeżeli Tele-Fonika chciałaby tu zainwestować to przyjmiemy propozycję z otwartymi rękoma - mówił przed piątkowym spotkaniem z przedstawicielami zarządu Tele-Foniki, Zenon Szczepankowski, starosta przasnyski. Po spotkaniu (Tele-Fonika nie zgodziła się, aby uczestniczyli w nim dziennikarze - przyp. red.) starosta nie krył rozgoryczenia. - Tele-Fonika chce nieruchomość w Sierakowie traktować jako rekompensatę za Ożarów, nie było mowy o żadnym inwestowaniu - oświadczył starosta. Jak nam powiedział Sławomir Czaplicki, rzecznik przasnyskiego starostwa, spotkanie miało burzliwy charakter - przedstawiciele firmy nie obejrzeli nawet lotniska, przynajmniej nie w towarzystwie starosty, choć takie były plany. Ze spotkania odjechali wzburzeni. Przejęcie lotniska przez Tele-Fonikę staje się jednak coraz bardziej realne. Wojewoda mazowiecki wskazał firmie kilka nieruchomości na Mazowszu, ostatnio była ona zainteresowana Górą Kalwarią i Sierakowem. Powojskowa nieruchomość w Górze Kalwarii nie przypadła jednak prawdopodobnie do gustu Tele-Fonice. Zanim firma przejęłaby teren musiałaby go m.in. wyczyścić z niewybuchów i min, a na to, jak się dowiedzieliśmy, Tele-Fonika nie ma czasu. Wybierze prawdopodobnie lotnisko pod Przasnyszem.

Praca przede wszystkim

Zenon Szczepankowski planował nieruchomość skomunalizować na rzecz lokalnych samorządów i na tym terenie stworzyć lotnisko szkoleniowe dla lekkich samolotów, a przede wszystkim park przemysłowy i park technologiczny, czyli strefy gospodarcze, gdzie byłaby możliwość ściągania inwestorów. Mogłoby powstać co najmniej kilkadziesiąt miejsc pracy. - To zmniejszyłoby bezrobocie - twierdzi Zenon Szczepankowski. Na terenach objętych statusem parków przemysłowych i technologicznych każda inwestycja może liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa, a także z pieniędzy unijnych. Nad ustawą dotyczącą tych kwestii pracuje Sejm. - Wojewoda w porozumieniu z ministrem skarbu odmawia zgody na komunalizację terenu - mówi starosta. - Propozycje Urzędu Wojewódzkiego zmierzają natomiast do przekazania gruntów Tele-Fonice. Tele-Foniki nie wydała jeszcze oficjalnego oświadczenia w sprawie przejęcia gruntów pod Przasnyszem. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki