Czternaście kilometrów sieci prowadzone jest od kolonii Rzewnia, przez Grudunki, Orłowo do Łachów.
Jedziemy z wójtem Wiesławem Oborskim wzdłuż budowanego wodociągu. Wójt, co chwila pokazuje miejsca, gdzie koparką na podmokły teren nie wjedzie. Grzęźnie. Trzeba tu kopać sterowanymi przyciskami, czyli tak zwanym "kretem". Takich odcinków jest kilka, w sumie około 1000 metrów. Koszt - 200 zł za metr. Dwieście tysięcy.
- Radni muszą zdecydować, co robimy - mówi wójt. - Decydujemy się na dodatkowe koszty, czy wstrzymujemy budowę do następnego roku, może będzie bardziej suchy. Pierwszy raz mamy tego rodzaju kłopoty. Ze względu na wyjątkowo mokry rok. Ale jeżeli przełożymy budowę, przepadnie nam pewnie dotacja. Zresztą, kto da gwarancję, że rok przyszły będzie suchy.
Za Grudunkami ekipa z różańskiej firmy "Wod-Bud" prowadzi kolej_ny odcinek.
- W tej chwili mamy sucho, ale kilkaset metrów wcześniej trafiliśmy na "jezioro" - mówią robotnicy.
Całkowity koszt wodociągu miał wynosić około miliona złotych. Część gmina dostała od marszałka Mazowsza, część z pożyczki WFOŚ.
Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu TO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?