Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iga Świątek bezsprzeczną faworytką Rolnad Garros. Ale nie chce mieć złamanego serca, gdy przerwane zostanie jej pasmo zwycięstw

JacK
Iga Świątek: Zdaję sobie sprawę, że ta passa jest czymś, co może wkrótce się skończyć, więc nie chcę mieć złamanego serca, kiedy to się stanie
Iga Świątek: Zdaję sobie sprawę, że ta passa jest czymś, co może wkrótce się skończyć, więc nie chcę mieć złamanego serca, kiedy to się stanie Sylwia Dąbrowa
Iga Świątek jest niezaprzeczalną faworytką do drugiego tytułu French Open po wygraniu ostatnich pięciu turniejów. Twierdzi jednak, że nie będzie „złamana”, jeśli jej niepokonana seria 28. meczów dobiegnie końca w Roland Garros.

Od czasu szokującego przejścia na emeryturę numer jeden na świecie, Ashleigh Barty, 20-letnia Polka zmiotła z kortu wszystkie rywalki i stała się dominatorką w tenisie kobiecym.

Iga nie przegrała od lutego, kiedy w Dubaju doznała porażki z inną byłą mistrzynią Roland Garros Jeleną Ostapenko. Zwycięska passa naszej najlepszej rakiety na świecie jest najdłuższa w tourze WTA, odkąd Serena Williams wygrała 34 mecze z rzędu w 2013 roku.

– Zdaję sobie sprawę, że ta passa jest czymś, co może wkrótce się skończyć, więc nie chcę mieć złamanego serca, kiedy to się stanie – powiedziała Świątek, zwyciężczyni French Open 2020. – Myślę, że świadomość tego jest całkiem zdrowa. Nie grałem w Wielkim Szlemie od początku passy. Sądzę więc, że zobaczymy, czy wszystko, co robiłem wcześniej, wystarczy.

Świątek została dopiero drugą tenisistką, która zdobyła cztery tytuły WTA 1000 w jednym sezonie po obronie korony Rzymu w zeszłym tygodniu.

Dominowała na twardych kortach w Doha, Indian Wells i Miami i bezproblemowo przerzuciła się na korty ziemne – jej triumf w Rzymie nastąpił po tym, jak opuściła turniej w Madrycie, aby odpocząć po wcześniejszym zwycięstwie w Stuttgarcie.
– Świat na pewno się zmienił – przyznała. – Czuję, że po moim nowym miejscu w rankingu ludzie wokół traktują mnie trochę inaczej. Ale czuję, że pozostaję tą są zawodniczką i tą samą osobą.

Serena Williams, która we wrześniu kończy 41 lat, nie grała od czasu przejścia na emeryturę po pierwszej rundzie Wimbledonu w zeszłym roku, a jej wieloletni trener Patrick Mouratoglou pracuje teraz z dwukrotną mistrzynią Wielkiego Szlema Simoną Halep, która wygrała swój pierwszy Grand Slam w Paryżu w 2018 roku.

W przeciwieństwie do turnieju mężczyzn, w którym Rafael Nadal wygrał 13 z ostatnich 17. edycji, mistrzynią Wielkiego Szlema w Paryżu w każdym z ostatnich sześciu turniejów French Open zostawała po raz pierwszy inna tenisistka.

Wzeszłym roku Barbora Krejcikova okazała się niespodziewaną zwyciężczynią, pierwszą zawodniczką, która wygrała zarówno single, jak i deble w Roland Garros od czasu Mary Pierce w 2000 roku. Jednak od końca lutego czeska numer dwa na świecie nie może uporać się z kontuzją ręki i w tym roku jeszcze nie wystąpiła na mączce.

Anastasia Pawluczenkowa, wicemistrzyni French Open z 2021 roku, straciła już czas na swój sezon z powodu kontuzji kolana.
Trzecia w rankingu, Paula Badosa dotarła do ćwierćfinału Roland Garros rok temu, a Maria Sakkari była o punkt od Krejcikovej, aby została pierwszą Greczynką, która wystąpiłaby w finale Wielkiego Szlema.

Aryna Sabalenka wykazuje oznaki odnajdywania swojej najlepszej formy po niepowodzeniach na początku roku, podczas gdy mistrzyni US Open 2019, Bianca Andreescu wróciła do pierwszej 75-tki rankingu po ostatnich zmaganiach z kontuzją.

Ons Jabeur z Tunezji, pierwsza arabska i afrykańska tenisistka, która zdobyła tytuł WTA 1000, dzięki zwycięstwu w Madrycie, marzy o powtórzeniu triumfu juniorów z 2011 roku na paryskiej mączce. 27-letnia Jabeur zaliczyła w tym sezonie trzy ceglaste finały – przegrywając z Belindą Bencic w Charleston i Świątek w Rzymie – i we French Open wystąpi jako numer 6 w rankingu.

Poza Świątek, wszystkie oczy w Paryżu zwrócone będą na Naomi Osakę, która wraca na scenę po dramatycznym wycofaniu się z turnieju 2021 roku, jako gorzkiej reakcji na bojkot mediów. Japonka następnie zrezygnowała ze startu w Wimbledonie, a później ujawniła swoją walkę z depresją i lękami. Czterokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema wróciła na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, zapalając olimpijski znicz.

– Nie będę oszukiwać. Kiedy znowu tutaj przyjechałam, bardzo się martwiłam – powiedziała 24-letnia Osaka, uczestnicząc w oficjalnym dniu prasowym French Open w piątek. – Po prostu martwiłam się, że spotkam ludzi, których obraziłem w jakiś sposób i po prostu na nich wpadnę. Oczywiście, nie podobało mi się też, jak poradziłam sobie z tą sytuacją.

Osaka, najlepiej zarabiająca sportsmenka na świecie, nigdy nie wyszła poza trzecią rundę w Roland Garros w pięciu poprzednich próbach. Swój udział w turnieju rozpocznie przeciwko półfinalistce z 2019 roku, Amandzie Anisimovej, która w styczniu w trzeciej rundzie przekreśliła Osace obronę tytułu Australian Open.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Iga Świątek bezsprzeczną faworytką Rolnad Garros. Ale nie chce mieć złamanego serca, gdy przerwane zostanie jej pasmo zwycięstw - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki