- To był mroźny dzień i strasznie wiało. Na pewno miałam wolne w szkole, czyli musiały to być ferie zimowe. Nie pamiętam, dlaczego wtedy szłam przez miasto. Chyba po prostu spacerowałam. Pod dzisiejszym "Avalonem" zaczepił mnie pan z aparatem i zapytał, czy zgodzę się na zdjęcie. Wytłumaczył, że to do "Tygodnika". Śmiałam się, ale się zgodziłam.
Pani Beata była uczennicą ZSZ nr 1. Przeniosła się tam z jedynego w ówczesnej Ostrołęce ogólniaka. Powód? Kłopoty z językiem niemieckim. Na wspomnienie tych problemów pani Beata wybucha śmiechem.
- Nie zdałam z niemieckiego w I klasie, a zaraz po maturze zamieszkałam w Niemczech. Moja nauczycielka, przez którą nie zdałam i opuściłam liceum, by się zdziwiła.
Tamten styczniowy dzień, kiedy powstało zdjęcie, pozostał również w pamięci Władysława Grzybowińskiego, fotografa.
- Nie szukałem wtedy nikogo specjalnie. Ja zawsze jestem przygotowany na zdjęcie, stale mam przy sobie aparat.
Mimo że od tamtej akcji minęło 23 lata, fotograf zachował w pamięci swoje modelki. Z przyjemnością obejrzał zarchiwizowany w redakcji rocznik 1989 TO.
- Spotykam na ulicy jakąś panią i od razu wiem, że ją fotografowałem. Takie mam oko. Kilka znam osobiście, pamiętam imiona, nazwiska, wiem, gdzie pracują. Najbardziej mnie cieszy, że one wszystkie nadal są piękne.
Czekamy na zgłoszenia od naszych ówczesnych modelek. Jak żyją? Jak wyglądają? Czy pamiętają tamte zdjęcia?
Więcej w wydaniu papierowym TO 17 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
