Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halowe mistrzostwa świata. Sesja poranna w Belgradzie. Jak spisali się Polacy?

TB
Halowe mistrzostwa świata. Sesja poranna w Belgradzie. Jak spisali się Polacy?
Halowe mistrzostwa świata. Sesja poranna w Belgradzie. Jak spisali się Polacy? Pawel Relikowski / Polska Press
Sobotnia sesja poranna halowych mistrzostw świata nie była zbyt udana dla polskich lekkoatletów. Do rywalizacji przystąpiło ich pięcioro, ale awans wywalczył tylko jeden - Michał Rozmys.

Pierwszą z Polek, która zaprezentowała się w hali w Belgradzie była Klaudia Wojtunik. 22-letnia zawodniczka AZS Łódź w swoim biegu eliminacyjnym na 60 metrów przez płotki zajęła piąte miejsce i straciła szansę na awans do półfinału. Do tego zakwalifikowały się trzy najlepsze sprinterki z każdego z pięciu biegów oraz trzy zawodniczki z najlepszymi czasami spoza czołowej trójki.

Wojtunik dystans pokonała w czasie 8.21 s. - Zostałam na starcie, później trudno było odrobić stratę - podsumowała w rozmowie z TVP Sport lekkoatletka AZS Łódź. Najszybsza w kwalifikacjach była typowana do złotego medalu Bahamka Devynne Charlton (8,02 s).

Nieudana dla Polski była też rywalizacja mężczyzn na 60 metrów. Przemysław Słowikowski (MKL Szczecin) zaliczył falstart i został zdyskwalifikowany. Jego klubowy kolega Adrian Brzeziński w swoim biegu eliminacyjnym był czwarty i musiał liczyć na pomyślne rezultaty w pozostałych sesjach. Nadzieje mógł mieć tym bardziej większe, że dystans przebiegł z czasem 6,69 s., a od zwycięzcy Ferdinanda Omanyala Omurwy był wolniejszy zaledwie o 0.07 s. Niestety, nie udało mu przejść do kolejnego etapu.

Na eliminacjach biegu na 800 metrów swój start zakończyła Angelika Cichocka. 34-letnia zawodniczka SKLA Sopot była piąta w swoim biegu. Od ostatniej lekkoatletki, która weszła do półfinału była wolniejsza o 0.02 s. - Jestem rozczarowana, nie przyjechałam do Belgradu pobiec tylko w eliminacjach. Ale od ponad tygodnia jestem na lekach przeciwbólowych. Bólu podczas biegu nie czułam, ale jednak zabrakło. Bardzo mocno trenowałam w sezonie halowym, wierzę, że praca zaowocuje na stadionie - nie kryła w rozmowie z TVP Sport srebrna medalistka HMŚ z 2014 r., mówiąc ze łzami w oczach.

Ostatnią nadzieją na coś pozytywnego podczas sobotniej sesji porannej był Michał Rozmys (Barnin Goleniów). I udało się. Co prawda olimpijczyk z Tokio w swoim biegu na 1500 m był czwarty, ale czas 3.38.61 pozwolił mu się zakwalifikować do finału jako "szczęśliwy przegrany". Najszybszy był Teddese Lemi 3:38.25. Finał odbędzie się w niedzielę o godz. 18.35.

Jeszcze dziś lekkoatletów czeka sesja wieczorna. O godz. 19.40 ma rozpocząć się konkurs pchnięcia kulą, w którym wezmą udział Konrad Bukowiecki (AZS UWM Olsztyn) i Michał Haratyk (Sprint Bielsko-Biała). Na godz. 19.50 zaplanowano finał biegu na 400 m kobiet, w którym wystartuje Justyna Święty-Ersetic. Transmisje w TVP Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Halowe mistrzostwa świata. Sesja poranna w Belgradzie. Jak spisali się Polacy? - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki