Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Dębowski, makowski policjant-karateka chory na SLA (stwardnienie zanikowe boczne) potrzebuje pomocy

Beata Modzelewska
Beata Modzelewska
Fot. Archiwum prywatne
Grzegorz Dębowski ma 37 lat. Ma dwóch synów: 6-letniego i 3-letniego. Od 14 lat pracuje w policji. W sierpniu 2020 lekarze zdiagnozowali u niego SLA - stwardnienie zanikowe boczne.

Moją pasją zawsze były sztuki walki, dlatego w 2002 zapragnąłem czynnie uczęszczać na treningi karate kyokushin. - pisze na pomagam.pl

W 2019 roku pisaliśmy o sukcesie Grzegorza Dębowskiego.

Powiat makowski. Asp. Grzegorz Dębowski wicemistrzem Polski ...

W 2018 roku pisaliśmy o jego pasji (i nie tylko): Grzegorz Dębowski: Sport uczy mnie pokory

Moim marzeniem było zdobycie czarnego pasa. Udało się! Chciałem przekazać zdobytą wiedzę oraz doświadczenie innym pasjonatom karate. W sierpniu tego roku moje marzenia legły w gruzach.

Lekarze zdiagnozowali u Grzegorza Dębowskiego SLA – stwardnienie zanikowe boczne.

Zaczęło się niewinnie, niewielkie mało odczuwalne drętwienie dłoni. Początkowo bagatelizowałem objawy. Z czasem jednak czułem, że tracę siłę w rękach, moja postawa zaczęła się zmieniać. Nie było na co czekać, przyszedł czas na konsultacje z lekarzem. Diagnoza okazała się druzgocąca – dotknęła mnie niezwykle rzadka choroba, w przypadku, której od czasu rozpoznania średnia życia wynosi od 3 do 5 lat.
Jest to choroba neurodegeneracyjna, która prowadzi do porażenia neuronów ruchowych, stopniowego upośledzenia lub zaniku mięśni i niedowładu różnych części ciała. Pierwszym syndromem jest brak kontroli nad ruchem rąk, potem pojawia się niedowład nóg, problemy z mową, zakłócenia pracy podstawowych narządów (przełyku, żołądka). Choroba krok po kroku wyniszcza cały organizm, aż do pełnej utarty mobilności oraz funkcjonalności motorycznej, przy czym należy nadmienić, że chory cały czas zachowuje pełną świadomość tego co się z nim dzieje, nie może jednak wykonać żadnego ruchu. Jej ostatnim stadium jest zajęcie mięśni krążeniowo-oddechowych, co skutkuje zgonem chorego.
Choroba jest nieuleczalna, postępuje szybko. Jedyne co możemy zrobić to spowolnić jej rozwój. Do tego jednak są potrzebne bardzo drogie leki i nieustana rehabilitacja. Z czasem dojdzie potrzeba zakupu specjalistycznego sprzętu, który pomoże mi w codziennym funkcjonowaniu.

Nie poddam się, chcę jak najdłużej być sprawny, będę walczyć - mam dla kogo. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. Proszę o Wasze wsparcie.

Pomóc można, wpłacając pieniądze. W sobotę 7.11.2020 na koncie Grzegorza było ponad 45 tys. zł. Szczegóły znajdziecie tu:
Pomoc dla Grzegorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki