Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gry 2021 – Największe rozczarowanie (opinia redakcji)

Kacper Derwisz
Kacper Derwisz
Anita Persona
Anita Persona
Nintendo
Gier w 2021 roku było sporo, zarówno zapowiedzi, jak i premier. Niestety, kilka długo wyczekiwanych debiutów było sporym rozczarowaniem. Oto nasza opinia na temat największych rozczarowań 2021 roku.

Intensywny, 2021 rok już za nami, nadszedł więc czas na podsumowania, a działo się sporo. Świat gamingu przeżywał okres urodzaju, ale wiele z wydanych w ciągu ostatnich miesięcy plonów było (delikatnie mówiąc) rozczarowujących. Postanowiliśmy więc przedstawić wam swoją, redakcyjną opinię na temat największych rozczarowań 2021 roku wśród gier. Zapraszamy.

Anita - GTA i Battlefield 2042

W 2021 roku na rynek trafiło sporo nowych (i nie tylko) gier. Poszczególne budziły ekscytację i nadzieje graczy, ale część z nich okazała się rozczarowaniem. Jeśli chodzi jednak o rozczarowania to znacznie łatwiej o takowe w przypadku popularnych serii, niż zupełnie nowych IP i w tym roku było podobnie. Jednym z największych rozczarowań zdecydowanie było GTA Trilogy Definitive Edition, czyli remaster trzech części kultowej serii Grand Theft Auto. Pomimo nieco „napuszonych” zapewnień studia Rockstar, że ich deweloperzy „nie uznają zwykłych remasterów i ich wersjach musi być niepodważalna wartość dodatnia”, sami twórcy nie dopasowali się do własnych wytycznych. Otrzymaliśmy więc nic więcej, jak te same, leciwe już gry jedynie z podbita rozdzielczością, wygładzeniem (aż śrubki zrobiły się idealnie okrągłe) i neonowymi światłami, wyśmiewanymi niejednokrotnie przez graczy. Najgorsze w tym wszystkim, że wydawcy zażyczyli sobie za te „ulepszenia” ceny, której nie powstydziłby się nowy, pełno prawny tytuł.

Przy okazji rozczarowań należyte miejsce trzeba oddać kolejnej odsłonie serii Battlefield. Od razu wyjaśniam, że nie jest to rozczarowanie na miarę marnego produktu, jakim ostatecznie okazało się odświeżone GTA, ale… Właśnie, „ale”. Problem dotyczy kwestii technicznej, bowiem Battlefield 2044 jako gra naprawdę daje radę. Potyczki w grze są satysfakcjonujące, tryby różnorodne i ciekawe, system zniszczeń robi wrażenie, a do tego design map i przestrzeni jest na wysokim poziomie. Wszystko byłoby więc dobrze, gdyby nie to, że Battlefield 2042 nie był grą gotową w momencie premiery. Ilość bugów, problemy z optymalizacją i serwerami to najkrótsze streszczenie tego, co otrzymali gracze. Sprawa jest o tyle poważna, że stan gry niejednokrotnie w ogóle nie pozwalał na rozgrywkę, o frustracji nie wspominając. Do tej pory wiele problemów zostało już naprawionych, a kolejne poprawki są w drodze, pewien niesmak i rozczarowanie z debiutu jednak pozostały.

Kacper - WarioWare: Get It Together!

Jestem ogromnym fanem wszystkiego, co związane z Wario. Odkąd w wieku kilku lat dostałem pod choinkę GameBoy’a z Wario Land II, przeszedłem grę wielokrotnie i do dziś uważam ją za jedną z najlepszych pozycji na tę platformę. WarioWare także debiutowało na konsole przenośne Nintendo. Seria nigdy nie celowała w bycie poważną grą z rozbudowaną fabułą i też tego nie oczekiwałem, jednak w odsłonie na Nintendo Switch brakuje mi powiewu świeżości. Ponownie w nasze ręce oddana jest seria zadań do wykonania w krótkim czasie. W trybie fabularnym po zrealizowaniu określonej liczby wyzwań odblokowujemy nową postać z unikalnymi dla niej umiejętnościami. Może z 4-5 z nich jest przydatna, reszta to denerwujące zapełniacze z upierdliwym sterowaniem, którymi za nic nie chce się grać.

Jednak nie to jest sednem rozczarowania. Smuci fakt niewykorzystania przez deweloperów unikalnych możliwości Joy-Conów. Doskonałym pokazem technologii wbudowanej w kontrolery jest chociażby 1-2-Switch, gdzie - także w postaci mini gier – musimy poruszając padem wyczuć, ile jest w nim wirtualnych kuleczek czy podnieść go tak szybko, jak to tylko możliwe na sygnał. Jestem przekonany, że programiści mogli zaimplementować dużo ciekawsze dla gracza rozwiązania, np. wycieranie szyby za pomocą ruchu czy celowanie w punkt używając wbudowanego żyroskopu. Nie zrobiono tego prawdopodobnie ze względu na model Lite, który nie posiada odczepianych pilotów i spełnienie warunków zwycięstwa byłoby niemożliwe. Szkoda, bo firma nawet podtytułem sugeruje rozgrywkę kooperacyjną, czego na mniejszym Switchu nie da się doświadczyć w wygodny sposób używając jednej konsoli. Bawiłem się dobrze w kanapowym co-opie z bratem, ale nie tak dobrze, jak się spodziewałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gry 2021 – Największe rozczarowanie (opinia redakcji) - GRA.PL

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki