Na początku maja Kamil K. wyszedł z zakładu karnego, w którym odsiadywał pięcioletni wyrok. Więzienna resocjalizacja na nic się jednak zdała. Kilka dni po wyjściu z zakładu karnego mężczyzna dopuścił się kolejnego przestępstwa. Dotkliwie pobił swoją nieletnią siostrę, groził jej nawet zabójstwem. Straszył jednak nie tylko siostrę - policjanci przedstawili mu także zarzuty gróźb karalnych wobec innych osób. Kamil K. przyznał się do części zarzutów. Sąd aresztował go na dwa miesiące.
- Sąd wziął pod uwagę fakt popełnienia przestępstwa tuż po opuszczeniu zakładu karnego, a także realną obawę, że może dokonać innych zabronionych czynów przeciwko pokrzywdzonym lub podejmować próby wpłynięcia na ich zeznania - mówi rzecznik wyszkowskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?