Ostrołęka, 24.09. Druga połowa meczu Trójki z Jurandem, w przeciwieństwie do pierwszej, przyniosła wiele emocji kibicom zgromadzonym w hali przy III LO. Zaczęło się od świetnej obrony Michała Brodzika przy stanie 12:18. W tym momencie zespół Waldemara Salisa uwierzył w to, że jest jeszcze szansa powalczyć o zwycięstwo. Trójka uszczelniła obronę i zaczęła grać skutecznie w ofensywie. Po kilku minutach Tomasz Ścibek zakończył kolejną kontrę bramką na 16:18. Gdy Norbert Kolanowski rzucił na 19:20 wydawało się, że Trójka, niesiona głośnym dopingiem kibiców, wyrówna. Niestety, kara dwóch minut dla Krzysztofa Zielińskiego wybiła gospodarzy z rytmu. Podobnie było, gdy na ławkę odesłany został Krzysztof Choroszewski (było 21:22). Jurand nie dał się dogonić, a trener Waldemar Salis za krytykowanie decyzji arbitrów obejrzał żółtą kartkę.
Do nieprzyjemnego incydentu doszło w przerwie meczu. Wtedy to nieznani sprawcy skradli kibicom z Ciechanowa... klubowe szaliki. n
Trójka Ostrołęka - Jurand Ciechanów 23:28 (11:17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?