Goworowo. Zbiórka pieniędzy dla małej Darii Wiśniewskiej. Pomóż i ty

Wypadek miał miejsce 2 marca 2019 roku. Dziecko bawiło się na podwórku ze starszym bratem.
- Na naszą pięcioletnią Darię spadły ciężkie drzwi od pomieszczenia gospodarczego. Mój mąż był w takim szoku, że jedną ręką je odrzucił. Tylko dzięki jego błyskawicznej reakcji Daria żyje. Cały impet uderzenia poszedł w główkę. Żadnego złamania kończyn, nic, tylko główka – opisuje to, co wydarzyło się 2 marca mama małej Darii, Anna Wiśniewska.

Dziecko zostało natychmiast przetransportowane śmigłowcem do Warszawy.

Po pierwszych badaniach lekarze dawali małej 20 proc. szans na przeżycie do czasu przeprowadzenia kolejnej tomografii. 5-latka okazała się jednak bardzo silna, jednak diagnoza dla jej rodziców była wstrząsająca. Lekarze stwierdzili, że dziecko ma rozległe wewnętrzne obrażenia mózgu, obrzęk móżdżka, złamana czaszka z odszczepami, uszkodzenie lewego oka (nerw okoruchowy).

Kolejny dramat wydarzył się 22 marca. Wtedy nastąpiło krwawienie do płata czołowego. Konieczna była operacja założenia otwartego drenu komorowego. Od tego czasu dziewczynka jest w śpiączce.

- Nasze życie zmieniło się nie do poznania. Codzienne życie na OIOM-ie, kolejne konsultacje lekarskie. Niektóre wlewające nadzieję w nasze serca, inne wręcz odwrotnie – przyznaje mama dziewczynki.

Nasza córeczka już otwiera oczko, ale na razie jest to puste spojrzenie. Wiemy, że słyszy nasz głos, ale nie wiemy czy widzi. Lekarze nie są pewni czy kiedykolwiek się obudzi, ale powtarzają też, że mózg dziecka jest bardzo plastyczny i nie da się niczego przewidzieć.

Daria po wyjściu ze szpitala najprawdopodobniej trafi do kliniki „Budzik”. Samo wybudzenie będzie dopiero początkiem przywracania sprawności dziewczynki. Tym bardziej, że nie wiadomo jakie deficyty neurologiczne będzie miała. Aby wesprzeć rodzinę 5-latki w serwisie pomagam.pl założona została specjalna zbiórka. Cel to 100 tys. złotych. Do 28 maja udało się uzbierać ponad 60 tys.zł.