Samorządy z pewnością dostaną „po kieszeni”. Przystosowanie sal dla klas siódmych i ósmych w podstawówkach będzie kosztowne. Trzeba przystosować pracownie biologiczne, chemiczne, fizyczne, kupić większe ławki.
- Uczestniczyłem w spotkaniu w Warszawie. Zjechali się wójtowie i starostowie województwa mazowieckiego. Zorganizowano dyskusję na temat reformy oświaty - powiedział Stefan Prusik, wójt gminy Lelis Stefan Prusik podczas ostatniej sesji rady gminy. - I okazało się, że i obóz rządzący i ministerstwo edukacji niestety nie wskazują furtki samorządom w sprawie nowej reformy. W przyszłym roku będą klasy siódme, już nie będzie klasy pierwszej gimnazjum. Warto nadmienić , że w ciągu ostatnich 17 lat funkcjonowania gimnazjów w Polsce, zostało na nie wydane ponad 130 miliardów złotych. Gdyby te 130 miliardów podzielić na budżet, jaki mamy na rok w naszej gminie, to przez 325 lat mielibyśmy zapewniony byt. To są właśnie oblicza edukacji.
Uczniów w szkołach w gminie Lelis, podobnie jak w wielu innych, ubywa. Tymczasem nauczyciele pracują nadal w tym samym składzie.
- W szkołach podstawowych, administrowanych przez gminę, ubyło nam 32 uczniów, 29 ubyło w gimnazjach. To stan na wrzesień tego roku - powiedział dyrektor ZASiP. - Liczba zatrudnionych w szkołach jest taka sama jak w roku poprzednim, a na wetwiększa, gdyż musimy objąć opieką wszystkich uczniów, również tych, którzy mają orzeczenia z poradni psychologiczno-pedagogicznej.
W poprzednim roku szkolnym przy ponad 8 mln subwencji oświatowej z ministerstwa, gmina musiała dołożyć ponad 4 mln na samo tylko funkcjonowanie placówek, nie wliczając w to inwestycji. Na te gmina wydała 2 mln zł ze środków własnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?