Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Kadzidło. Wójt Dariusz Łukaszewski apeluje: Bądźmy solidarni, wybory muszą być przełożone

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
Dariusz Łukaszewski - wójt gminy Kadzidło
Dariusz Łukaszewski - wójt gminy Kadzidło archiwum TO
Gmina Kadzidło. Wójt Dariusz Łukaszewski apeluje: Bądźmy solidarni, wybory muszą być przełożone. Wójt nie chce czekać na decyzje „z góry”.

Wójt nie chce czekać na decyzje „z góry”.

Czy wybory prezydenckie odbędą się w planowanym terminie – 10 maja? To pytanie zadawane dziś w świecie polityki chyba najczęściej. Sejm zmienił prawo wyborcze tak, żeby korespondencyjnie mogły głosować osoby po 60. roku życia i te na kwarantannie. Opozycja grzmi, że PiS za wszelką cenę dąży do przeprowadzenia wyborów 10 maja. Władza odpowiada, że sytuacja jest dynamiczna i nikt nie wie jak sytuacja będzie wyglądała za miesiąc.

Tylko że samorządy – na których w dużej mierze spoczywają obowiązki związane z organizacją wyborów – powinny już się do tego przygotowywać. A chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, że mają teraz inne obowiązki…

W samorządach jest więc oczekiwanie co dalej. Nie wszyscy samorządowcy chcą jednak tylko czekać. Wójt gminy Kadzidło Dariusz Łukaszewski zapowiedział, że wystosuje do komisarza wyborczego pismo wyrażające sprzeciw dla wyborów w majowym terminie.

„Proszę o solidarność” – apeluje wójt gminy Kadzidło.

Jego facebookowy wpis publikujemy poniżej:

Proszę o solidarność. Wybory muszą być przełożone. Wyraźmy jednoznaczne zdanie. Taka obywatelska presją ma sens. W poniedziałek zamierzam skierować oficjalne pismo do Komisarza Wyborczego, w którym zwrócę uwagę na konieczność wspólnej odpowiedzialności za los ludzi, zdrowie, i życie. W przygotowywanym piśmie podkreślę, że nasza społeczność poddaje się domowej kwarantannie, rezygnuje ze spotkań, pikników, wesel, obchodzenia różnorodnych rocznic, ale oczekuje klarownego przekazu, że w czasach zaraz, nie można, z jakiegokolwiek powodu, narażać choćby jednej osoby, w imię wyborczych celów, na niebezpieczeństwo, ale również utratę zaufania do instytucji Państwa. Nie potrafię inaczej się zachować. Są takie okoliczności, gdy milczenie jest zgodą. Piszę to również jako syn pielęgniarki, która bezgranicznie poświęcała się ludziom, troszcząc się o ich zdrowie. Piszę to, pamiętając o wszystkich tych, którzy opiekują się chorymi, lękają się o przyszłość, wiedzą, jak brutalnym wrogiem jest koronawirus. I nie jest to łatwa decyzja. Jestem państwowcem. Każda władza jest również moją władzą. Jednak zdarzają się w życiu społecznym sytuacje graniczne. Nie miejmy złudzeń. Początek maja to nie czas na wybory, które byłyby jedynie zaproszeniem do niepotrzebnego spotkania się z chorobą.

Zobacz inne materiały

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki