Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głęboki kryzys branży kinowej w Rosji. Dystrybutorzy filmów wystąpili z międzynarodowego stowarzyszenia

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Rosyjscy właściciele kin postanowili opuścić międzynarodową organizację UNIC, zrzeszającą przedstawicieli tej branży, zanim zostali z niej wyproszeni za łamanie przyjętych w branży norm i zasad
Rosyjscy właściciele kin postanowili opuścić międzynarodową organizację UNIC, zrzeszającą przedstawicieli tej branży, zanim zostali z niej wyproszeni za łamanie przyjętych w branży norm i zasad
Rosyjskie Stowarzyszenie Właścicieli Kin skierowało wniosek o rezygnacji z członkostwa w UNIC (International Union of Cinemas) - międzynarodowym stowarzyszeniu reprezentującym operatorów kin i ich krajowe związki. Przyczyna? Bojkot Rosji przez największe hollywoodzkie wytwórnie filmowe oraz odmowa wsparcia finansowego dla właścicieli kin ze strony rosyjskiego rządu.

Rosyjska branża kinematograficzna jest segmentem rynku rozrywki i mediów, który najbardziej cierpi z powodu rozpętanej przez Putina wojny przeciwko Ukrainie.

Nawet dziesięciokrotne zmniejszenie widowni

Po rozpoczęciu przez Putina w lutym zbrojnej inwazji na Ukrainę, już w marcu współpracy z Rosjanami odmówiły największe hollywoodzkie wytwórnie filmowe: Universal Pictures, Warner Bros., Walt Disney Pictures, Sony Pictures oraz Paramount Pictures. Dla rosyjskich właścicieli kin, odmowa współpracy ze strony światowych potentatów filmowych skutkowała ogromnymi stratami. Wobec bojkotu ze strony zachodnich wytwórni, rosyjscy dystrybutorzy próbowali wypełnić lukę w repertuarze swoich kin zachodnimi filmami, które nie podlegają ograniczeniom dystrybucyjnym, włączali do repertuaru nowinki Bollywoodu (indyjski przemysł filmowy), a także filmy z Iranu.

Żadne sztuczki i zastępstwa nie zapobiegły jednak rozczarowaniu widzów, pozbawionych możliwości oglądania na dużym ekranie światowych premier filmowych.

Jak wynika z danych, opublikowanych przez rosyjskie Stowarzyszenie Właścicieli Kin, za okres marzec-maj w skali całej Rosji liczba widzów w kinach spadła do ok. 600 tysięcy w ciągu jednego weekendu. Przed wojną liczba biletów sprzedawanych w sobotę i niedzielę wynosiła 3 miliony, a w niektóre weekendy sięgała nawet 7 milionów.

Brak atrakcyjnej oferty filmowej sprawił, że jeszcze w połowie kwietnia w Rosji zamkniętych zostało 36,4 procent kin. Obroty branży, w porównaniu do kwietnia 2021 roku, w roku bieżącym zmniejszyły się o 43 procent, a dochody od zagranicznej dystrybucji rosyjskich filmów spadły o połowę.

Kryzys w branży filmowej Rosji sprawił, iż część kin, na przykład w Petersburgu, przestało pracować codziennie i przestawiło się na weekendowy tryb pracy.

Ponad 11 miliardów rubli straty

Bijący na alarm rosyjscy właściciele kin prognozują, że ich dochody w skali bieżącego roku spadną łącznie o 80 procent w stosunku do roku poprzedniego, a 50 procent sal kinowych w kraju trzeba będzie zamknąć.

W wyrażeniu pieniężnym ta tendencja doprowadzi, jak prognozuje rosyjskie Stowarzyszenie Właścicieli Kin, do sytuacji w której dystrybutorzy filmów do końca 2022 roku zanotują stratę przekraczającą 11,1 miliardów rubli.

Żeby nie splajtować rosyjscy dystrybutorzy filmów za pośrednictwem Stowarzyszenia Właścicieli Kin wystąpili do rządu Federacji Rosyjskiej z prośbą o subsydium wysokości 6,5 miliarda rubli.

Rząd Rosji okazał się jednak głuchy na błagania właścicieli kin, co zdaniem szefa reprezentującej ich organizacji Romana Isajewa, spowoduje masowe bankructwo większości prywatnych sieci kinowych w Rosji.

Piractwo jak panaceum na kryzys
Aby ratować biznes niektórzy dystrybutorzy filmowi w Rosji postanowili ratować się, demonstrując w należących do nich kinach pirackie, czyli kradzione kopie hollywoodzkich blockbusterów.

Zakazanego na terenie Rosji „Batmana” w reżyserii Matta Reevesa pokazało, na przykład, moskiewskie kino WIP. Właściciel kina nie ukrywał, że wyświetlił film nielegalnie, chociaż później określił piracką premierę „Batmana” jako „performance artystyczny”.

W Jekaterynburgu grupa miłośników hollywoodzkich filmów postanowiła obejść zakaz i wynajęła trzy sale kinowe w miejskim kinie „Grinwicz”. Po biletowanym pokazie w wynajętych salach ostatnich nowinek Hollywoodu, organizatorzy się ulotnili. Administracja kina „Grinwicz” natomiast na pretensje o prowadzenie pirackiej działalności odparła, że w repertuarze samego „Grinwicza” wyświetlonych filmów „nie ma i być nie mogło”. A za to, co się działo w wynajętych salach, kino „Grinwicz” odpowiedzialności „nie ponosi”.

Do zabawnej metody pirackiej posunęli się właściciele kina „Moskwa” we Władywostoku. Pokazy zakazanych do dystrybucji w Rosji „Batmana” i „Sonic 2” zapowiedzieli na afiszu, jako pokazy filmów o rosyjskojęzycznych nazwach, które po polsku by brzmiały jako „Nietoperz” i „Niebieski jeżyk 2”.

Rząd Rosji pozwala na piractwo

Wobec dramatycznej sytuacji z wypełnieniem rosyjskich kin atrakcyjnym repertuarem filmowym, rosyjska organizacja „Społeczna Inicjatywa Konsumencka”, powołana do zwalczania niskojakościowych i nielegalnych produktów oraz usług, zwróciła się do rządu Rosji z prośbą o pozwolenie na piracki obrót zachodnich produkcji na terenie kraju.

Równolegle do pojawienia się powyższej prośby rząd Rosji wydał rozporządzenie o celowości stosowania tak zwanego „równoległego importu”, będącego piracką metodą sprowadzania zza granicy towarów od producentów, którzy na znak protestu przeciwko wojnie na Ukrainie nie chcą eksportować swojej produkcji do Rosji. W opinii większości obserwatorów zasada „równoległego importu” objęła także branżę filmową.

Nie czekali na okrzyk „won stąd!”

Być może właśnie z powodu, tego, że rosyjscy dystrybutorzy filmowi za zgodą rządu będą musieli na ogromną skalę uprawiać proceder, który wszędzie na świecie jest uważany za piractwo, postanowili oni nie czekać na okrzyk „won stąd!” i zrezygnować z członkostwa w International Union of Cinemas (UNIC) zanim zostaną z organizacji wypędzeni.

O tym, że władze Rosji nie dbają o pozory, jeśli chodzi o interesy zachodnich filmowców i przedstawicieli innych zawodów twórczych, świadczą przecieki, mówiące o tym, że rząd Rosji ma wprowadzić nowe zasady w zakresie wykonania zobowiązań wobec właścicieli praw autorskich i producenckich z „nieprzyjaznych krajów”.

Nowe zasady uiszczania opłat za korzystanie z takiej produkcji będą zakładać wypłacanie tylko części kwoty, żądanej przez właściciela produkcji i będzie to opłata realizowana w rublach, przy czym nawet ją będzie mogła zablokować specjalnie powołana komisja rządowa.

Nowe filmy tylko na zlecenie państwa

Problemy dystrybutorów filmów to tylko wycinek bardziej obszernego kryzysu, który po wybuchu wojny z Ukrainą przeżywa branża filmowa w Rosji.

Obecnie w kraju wstrzymane zostały wszystkie produkcje filmowe, realizowane z udziałem zachodnich partnerów. Po podpisaniu czterech dużych kontraktów na serialowe produkcje filmowe, z Rosji wycofał się Netflix.

Obecnie, zamiast dziesiątków, w realizacji pozostały pojedyncze produkcje i są to tylko te filmy, które finansuje rząd Rosji.

Według rosyjskiego krytyka filmowego Nikołaja Nikulina, rosyjski przemysł filmowy nie będzie w stanie zastąpić Rosjanom hollywoodzkiego kina. Może nastąpić efekt odwrotny: finansowane przez państwo filmy, mogą się okazać, jak te, kręcone w czasach ZSRR, mocno ocenzurowane i mało atrakcyjne dla Rosjan, co tylko pogłębi kryzys rosyjskiej branży filmowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Głęboki kryzys branży kinowej w Rosji. Dystrybutorzy filmów wystąpili z międzynarodowego stowarzyszenia - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki