Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy tata nie płaci alimentów...

Magda Mrozek
Miesięcznie świadczenia z funduszu alimentacyjnego kosztują wyszkowski OPS 123 tysiące złotych.

Gmina Wyszków ma w sumie 305 dłużników alimentacyjnych. Aktualnie wypłaca świadczenia z funduszu alimentacyjnego dzieciom 203 dłużników. Nie w przypadku wszystkich dłużników uprawienieni do świadczeń występują o nie, nie każdy też spełnia kryterium dochodowe.
Miesięcznie świadczenia z funduszu alimentacyjnego kosztują wyszkowski OPS 123 tysiące złotych. Pieniądze na ten cel przekazywane są z budżetu państwa. Gdyby wszyscy rodzice zobowiązani do płacenia alimentów wywiązywali się rzetelnie z tego obowiązku, pieniądze można byłoby przeznaczyć na inne potrzeby, których nie brakuje. Ściągalność należności od dłużników alimentacyjnych jak w całej Polsce, przyprawia urzędników o ból głowy - utrzymuje się na poziomie 10-12 procent.

Wśród naszych wyszkowskich dłużników alimentacyjnych zdecydowana większość to mężczyźni. Znikoma ilość, ale jednak - to matki, które nie łożą na swoje dzieci, choć są zobowiązane do tego wyrokiem sądu. Średnia wysokość wypłacanych świadczeń jest sporo niższa od maksymalnej, wynosi 370 złotych.
Pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie zwracają uwagę nie tylko na problem nieskuteczności państwa w egzekwowaniu należności od dłużników, podkreślają też inna kwestię. Dzieci, na które drugi rodzic nie łoży, są w istocie pozbawione nie tylko wsparcia finansowego z jego strony, ale również codziennej troski, w większości też kontaktu. Skrzywdzone są podwójnie. Rodzice, pozostawieni sami z obowiązkiem utrzymania dzieci, szczególnie samotne matki - nie mają innego wyjścia, jak tylko korzystać z pomocy państwa, a państwo im tego wsparcia odmówić nie może.

Zgodnie z przepisami, po złożeniu w urzędzie gminy wniosku o ściganie dłużnika alimentacyjnego samorząd, a najczęściej w jego imieniu ośrodek pomocy społecznej - tak jest np. w Wyszkowie - przeprowadza wywiad alimentacyjny i próbuje sprawdzić, czy dłużnik rzeczywiście nie ma pracy i nie stać go na płacenie alimentów. Jeśli jest bezrobotny, powinien być zarejestrowany w urzędzie pracy, samorząd może go też skierować np. na prace interwencyjne. Uporczywe niepłacenie alimentów jest przestępstwem, za które grozi kara więzienia. Tyle, że skazanie na nią dłużnika nie powoduje, że państwo odzyska pieniądze, które w jego imieniu łoży na utrzymanie jego dzieci.

- Jeszcze dłużnik wtedy wchodzi na wikt i opierunek państwa - nie bez goryczy komentują pracownicy ośrodków pomocy społecznej.
Państwo próbuje szukać sposobów na egzekwowanie długów od "alimenciarzy" - trafiają oni do Krajowego Rejestru Długów, utrudnia się im zaciąganie pożyczek i kredytów. Pojawiły się pomysły, by odbierać im prawo jazdy - zakwestionował to jednak Trybunał Konstytucyjny. Niestety, ściągalność alimentów wciąż jest na dramatycznie niskim poziomie.

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Głosu Wyszkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki