Motywując swoją decyzję sędzia Paweł Barański stwierdził, że umowy między mBankiem a klientami – czyli w tym przypadku frankowiczami – były zawarte prawidłowo, zgodnie z przepisami i zawierały wszystkie niezbędne elementy.
- Sąd nie podzielił także zarzutu, że umowy zawarte z bankiem były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – oznajmił sędzia Barański. I zasugerował, że ten proces był zbyteczny, gdyż frankowicze, którzy czują się poszkodowani, od razu powinni kierować do sądów sprawy o odszkodowanie, tak jak to się dzieje w różnych częściach kraju.
Ponadto zgodnie z wyrokiem miejski rzecznik konsumentów w Warszawie, który reprezentuje w tej sprawie 1720 frankowiczów, musi pokryć koszty sądowe w wysokości 14 tys. zł. Pełnomocnik frankowiczów nie zgadza się z wyrokiem.
Moim zdaniem wyrok jest niezgodny z prawem. Ze strony sądu nie padł żaden argument, że umowy zawarte między mBankiem a frankowiczami nie naruszają prawa. Według mnie do takiego naruszenia przepisów doszło w sposób jasny i oczywisty. Dlatego poczekam na pisemne uzasadnienie wyroku i wtedy podejmę decyzję o sporządzeniu apelacji. Jeśli zaś chodzi o pokrycie kosztów sądowych, to wyrok nie jest prawomocny i miejski rzecznik konsumentów na razie nie musi wpłacać tej kwoty – powiedział nam pełnomocnik frankowiczów, adwokat Iwo Gabrysiak.
Kredyty były pierwotnie zawierane w złotówkach i potem – około 2011 roku – klienci zaczęli je zamieniać na franki szwajcarskie. Według mecenasa Gabrysiaka, umowy były tak zredagowane, że ryzyko zmiany kursu w stu procentach ponosili klienci.
Jak to się stało, że złotówki przez 10 lat nie traciły na wartości, zaś wartość długów klientów mBanku wzrosła w tym czasie o 60 procent? - pytał w rozmowie z dziennikarzami pełnomocnik frankowiczów.
Spośród nich do sądu przybył m.in. łodzian Krzysztof Bogdański, który powiedział nam, że w 2008 roku w mBanku zaciągnął kredyt hipoteczny w wysokości 350 tys. zł na zakup mieszkania i po 10 latach mimo regularnej spłaty ma jeszcze do zapłacenia około 400 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?