Fast food z kempingowej przyczepy. Dowiedz się, co sądzą o tym mieszkańcy miasta

A co Wy sądzicie o budce przy galerii handlowej?
(fot. Fot. K. Rogala)

Tuż pod ogrodzeniem ostrołęckiej galerii handlowej postawiono przyczepę kempingową, w której sprzedawane jest jedzenie na wynos. Mieszkańcy miasta skarżą się na lokalizację przyczepy. Twierdzą, że szpeci okolicę.

- Niestety bar, który został postawiony obok galerii to jakaś pomyłka - twierdzi pani Ewelina, emerytka. - Byłam bardzo zaskoczona, kiedy go zobaczyłam. Czy naprawdę miasto nie mogłoby interweniować w tej sprawie i usunąć szpecącej budki. Wygląda to naprawdę śmiesznie.

- Czemu to ma służyć? - pyta Arkadiusz, pracownik pizzerii. - Ktoś postawił sobie przyczepę kempingową i serwuje w niej jedzenie. Wygląda to okropnie. Taka bezsensowna budeczka pod ścianą galerii. Koszmar. Nie wiem, kto wpadł na taki pomysł, ale nie była to najrozsądniejsza decyzja. Myślę, że nikt się nie zastanawiał nad estetyką, właściciel nastawiony był głównie na zyski. Galeria przyciągnie klientów, a on się na tym wzbogaci.

Postanowiliśmy przyjrzeć się temu problemowi bliżej. Niestety okazało się, że bar stoi na prywatnej działce i Urząd Miasta nie ma prawa interweniować w tej sprawie. Właściciel może na swojej ziemi robić co chce. O pomoc zwróciliśmy się również do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

- Właściciel tego obiektu nie otrzymał od nas pozwolenia na budowę, ponieważ go nie potrzebował - wyjaśnił Kazimierz Szczapa, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Inspektor nie wydaje pozwoleń na budowę. Nie może również wydać zezwolenia na okresowe stawianie przyczep. Przyczepa nie ma fundamentu, nie jest na stałe przytwierdzona do podłoża, więc nie podlega pod Nadzór Budowlany. Nadzór bazuje na prawie budowlanym, a te z kolei nie określa zasad stawiania przyczep campingowych. My nic w tej sprawie nie możemy zrobić - dodał Szczapa.

A co o sądzą o tym ostrołęczanie? Zobacz naszą sondę:

Alicja Kowalczyk: - Postawienie takiego baru z jednej strony jest bardzo dobrym pomysłem. W każdej chwili można usiąść na minutkę, odpocząć i szybko coś zjeść. Jednak lepiej by było, gdyby bar powstał w samej galerii.

Nina Kowalska i Karol Suski : - Zdecydowanie nam się nie podoba. Tego typu bary wyglądają źle i zajmują duży teren zieleni. Nie ma gdzie wyprowadzać psów na przykład i po prostu posiedzieć i odpocząć.

Monika Kroszka i Agnieszka Gulska : - Nie przeszkadza nam to. Wygląda nieźle. Jednak mogłoby być więcej stolików. Wokół przyczepy jest sporo miejsca, właściciel mógłby pomyśleć o kilku stolikach jeszcze.

Mieczysław Kupis: - Pomysł bardzo mi się podoba. Ludzie, którzy przyjeżdżają do miasta na zakupy mogą szybko cos zjeść. Z drugiej strony bar jest za mały. Przy takiej dużej galerii przyczepa wygląda jak mrówka. Przydałoby się wybudować coś większego i ładniejszego.