Dziennik pisze o nim w tytule: Najbardziej pazerny polityk w Polsce. Dlaczego? Otóż - jak pisze Fakt - Majkowski jako pracownik ostrołęckiej elektrowni zarabia 6 tys. zł, do tego ma 2,5 tys. zł diety senackiej należnej tak zwanym senatorom społecznym i dodatkowe 4,5 tys. zł specjalnej dopłaty, którą uzyskał na swój wniosek od marszałka Senatu.
W sumie daje to 13 tysięcy złotych. Tyle ile brałby z kancelarii Senatu, gdyby zwolnił się w elektrowni i został senatorem zawodowym.
- Nie rozumiem więc dlaczego zostałem uznany za pazernego - komentuje dla nas dzisiejszą publikację Faktu, Krzysztof Majkowski. - Mówiąc najprościej - pracując zawodowo i łącząc to z obowiązkami Senatora, zarabiam takie same pieniądze jak Senatorowie nie pracujący zawodowo. Czyli kosztuję państwo znacznie mniej - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?