Pod koniec stycznia o budowie bloku 850-1000 MW w Elektrowni Ostrołęka mówił Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.
- Myślę, że wkrótce wrócimy do dyskusji o Ostrołęce - powiedział wówczas Piechociński, podkreślając przy tym, że w północnej części Polski brakuje źródeł wytwórczych.
Energa inwestorów dla bloku w Ostrołęce szukała już w pierwszym półroczu 2013 r - pisze portal wn.pl - Wówczas grupa miała nie otrzymać żadnej satysfakcjonującej oferty.
Jednak z informacji wnp.pl wynika, że Energa pozostała w kontakcie z jednym z inwestorów, a w ostatnich miesiącach rozmowy nabrały tempa. Ma nim być konsorcjum składające się z inwestorów instytucjonalnych z USA oraz Chin.
Mały udział w konsorcjum ma także budowlano-energetyczny koncern Shanghai Electric Group, który był uczestnikiem anulowanego przetargu na budowę bloku w Ostrołęce, a obecnie ma także m.in. złożoną najtańszą ofertę na budowę nowego bloku w Elektrowni Turów dla PGE.
W przypadku odkupienia od Energi projektu w Ostrołęce Shanghai Electric miałby zostać jego generalnym wykonawcą. Jednak dla spełnienia takiego scenariusza kluczowe jest porozumienie w jednym aspekcie - odbioru energii z tego bloku.
Konsorcjum inwestorów wymaga, aby Energa zakontraktowała odbiór co najmniej 70 proc. energii z nowego bloku w Ostrołęce. Wówczas przedsięwzięcie mogłoby być rentowne, a także liczyć na wsparcie instytucji finansowych.
Do momentu anulowania przetargu w Ostrołęce na przygotowanie inwestycji Energa wydała ok. 200 mln zł. Tyle też inwestor miałby zapłacić grupie za kupno projektu.
Do tych informacji nie chciało się odnieść biuro prasowe Energi. - W kwestii projektu w Ostrołęce nie mamy żadnych nowych informacji do przekazania - powiedziała wnp.pl Beata Ostrowska, rzecznik prasowy spółki.
Więcej na wn.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?