Wspólna modlitwa zgromadziła wiernych ubranych w sportowe stroje, odblaskowe kamizelki, wygodne trekkingowe buty, wyposażonych w podręczny ekwipunek. Niektórzy trzymali w dłoniach krzyże. Mimo, że ubrania uczestników nabożeństwa nie należały do odświętnych, w kościele farnym panował wyjątkowo uroczysty i podniosły nastrój. Msza rozpoczynała bowiem całonocną Ekstremalną Drogę Krzyżową, w której wzięło udział 198 śmiałków. Przed nimi do pokonania 42 kilometry - w ciemnościach, kompletnej ciszy, zmagając się z własnymi słabościami i zmęczeniem. Ich pomocnikami będą - krzyż, ufność w Bogu i modlitwa.
Ekstremalna Droga Krzyżowa to nowa forma duchowości, oparta na indywidualnych rozważaniach, jej ideą jest przeniesienie nabożeństwa drogi krzyżowej poza budynek świątyni. Niektórzy z dzisiejszych pielgrzymów biorą udział w przasnyskim marszu już po raz trzeci. Jednak pobożność związana z przekraczaniem swoich barier z roku na rok cieszy się coraz większym powodzeniem i gromadzi coraz liczniejszą grupę uczestników. Przed wymarszem ksiądz Maciejewski pobłogosławił uczestnikom relikwiami świętego krzyża i podziękował za bardzo liczny udział w sakramencie komunii. Podkreślał także konieczność zachowania całkowitego milczenia, aby pełniej przeżyć jedność z Chrystusem.
Tegoroczna trasa Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wiodła przez: Mirów, Kijewice, Trzciankę, Pierzchałki, Romany Sebory, Romany Fuszki, Oględę, Mchowo, Karbówek, a zakończyła się pod przasnyskim kościołem farnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?