Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraliga rugby. Edach Budowlani odczarowali Arenę Lublin

Grzegorz Wrzalik
Liderem w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników Ekstraligi pozostaje Peter Steenkamp (z piłką) z Orkana Sochaczew, który w meczu przeciwko Pogoni Awenta Siedlce zdobył dla swojej drużyny 12 punktów, a w sumie ma ich na koncie już 65. Atakujący go Daniel Gdula z Posnanii jest na czwartej lokacie z 43 "oczkami".
Liderem w klasyfikacji najlepiej punktujących zawodników Ekstraligi pozostaje Peter Steenkamp (z piłką) z Orkana Sochaczew, który w meczu przeciwko Pogoni Awenta Siedlce zdobył dla swojej drużyny 12 punktów, a w sumie ma ich na koncie już 65. Atakujący go Daniel Gdula z Posnanii jest na czwartej lokacie z 43 "oczkami". Grzegorz Wrzalik
Do ostatniej sekundy ważyły się losy telewizyjnego meczu w Lublinie. Na tamtejszej Arenie Edach Budowlani pokonali 36:29 Arkę Gdynia. Ważne zwycięstwo odnieśli rugbiści Lechii Gdańsk, którzy pokonali Master Pharm 34:7. W pozostałych meczach VII kolejki wygrywali faworyci.

Lechia Gdańsk przegrała do tej pory tylko jeden mecz – z Edach Budowlanymi w Lublinie 17:29. W sobotę na własnym terenie wykorzystała osłabienie łódzkiej ekipy. Master Pharm przyjechał do Gdańska bez dwóch podstawowych zawodników – łącznika ataku Kamil Brzozowskiego, który zachorował na anginę oraz obrońcy Krystiana Pogorzelskiego, który z ostatniego meczu kadry wrócił z urazem. I nie były to jedyne osłabienia łódzkiej drużyny przed tym meczem.

- W sumie nie mieliśmy aż czterech zawodników w formacji ataku. Do tego Przemek Dobijański grał z kontuzją, którą złapał na meczu kadry U’20. Na spotkanie z Lechią nie mieliśmy po prostu zębów. Samym młynem tym razem nie dało się grać. Na domiar złego nasz Tongijczyk Tevita Soafa, dziś jeden z najlepszych zawodników tej formacji, złapał kontuzję w pierwszej akcji meczu. Ma naderwane wiązadła poboczne w kolanie – mówi prezes łódzkiej drużyny Krzysztof Serafin.

Już w pierwszej minucie meczu łódzki łącznik ataku Paweł Urbaniak tak niefortunnie wykopywał piłkę z własnego pola 22m, że ta została nakryta przez Milana Kossakowskiego, a następnie przyłożona przez tego ostatniego na polu punktowym.

Gospodarze objęli prowadzenie 5:0 i już je tylko zwiększali. Wygrali 34:7, co nie jest sensacją, ale na pewno rozmiary zwycięstwa nad wicemistrzami Polski, bez względu wszystkie kłopoty kadrowe łodzian, jest niespodzianką. Gdańszczanom trzeba też oddać co królewskie – potrafili w pełni wykorzystać osłabienie rywala, zagrali bardzo solidnie we wszystkich elementach.

ZOBACZ TEŻ:

Dzięki pokonaniu Master Pharm Lechia umocniła się na drugim miejscu w tabeli. Za tydzień gdańszczanie jadą do Sochaczewa na mecz, który zdecyduje o tym, jak ułoży się górna część tabeli na całą zimę. Orkan w niedzielę potwierdził swoje aspiracje gry o czołowe lokaty, pokonując na wyjeździe 57:7 Pogoń Awenta Siedlce. Sochaczewianie zaaplikowali siedlczanom aż dziewięć przyłożeń. Gospodarze, którzy przeżywają w tym sezonie spory kryzys, odpowiedzieli tylko jednym. Mecz Orkan – Lechia zaplanowano na niedzielę 24 października i będzie to bez wątpienia hit VIII kolejki Ekstraligi.

Hitem VII było spotkanie w Lublinie. Edach Budowlani podejmowali na tamtejszej Arenie Arkę Gdynia. Faworytem byli gospodarze, którzy mieli jednak z tyłu głowy, że do tej pory za każdym razem, gdy organizowali mecze na największym lubelskim stadionie, przegrywali. I za każdym razem były to spotkania w światłach telewizyjnych kamer. Nie inaczej było i tym razem – starcie transmitowano w TVP Sport – pierwszy raz tej jesieni nie tylko w Internecie, aplikacji oraz w transmisji „hybrydowej”, ale też w „normalnej” powszechnie dostępnej telewizji.

Mecz nie zawiódł. Poziom może nie powalał na kolana, ale emocje były od pierwszej do ostatniej akcji. Zaczęli świetnie gospodarze, którzy po akcjach własnego młyna szybko objęli prowadzenie 14:0. Potem jednak przebudziła się Arka. Gdynianie punkty zdobywali dzięki błyskotliwym akcjom formacji ataku. Do przerwy było tylko 21:17 dla Edach Budowlanych. W drugiej połowie był moment, że prowadzenie 29:21 objęli goście znad morza – po przyłożeniu Macieja Machno w 46 minucie.

Potem punktowali już tylko gospodarze, w których barach pojawił się po długiej przerwie Piotr Wiśniewski. Lider lubelskiej ekipy od lata wracał do siebie po kontuzji i operacji. Na boisko wszedł w drugiej połowie i dał sygnał do odrabiania strat. Edach Budowalni jeszcze dwa razy przedarli się na pole punktowe Arki, dołożyli też celny kop z karnego.

W 76 minucie prowadzili 36:29, ale goście nie odpuścili. Zdołali nawet zdobyć przyłożenie, ale sędzia Dariusz Reks uznał, że padło ono z podania piłki do przodu. I to nie załamało Arki, która odzyskała piłkę po młynie dla lublinian i atakowała do ostatniej sekundy.

Miała szansę na remis! W ostatniej akcji meczu, będąc trzy metry od pola punktowego, próbując szybko wznowić piłkę z rzutu karnego, po kolejnym przewinieniu gospodarzy, młynarz Arki Dominik Mohyła, sam sobie tak podrzucił piłkę, że ją… zgubił. Sędzia skończył mecz, a gdyński zawodnik na pewno długo nie będzie mógł zasnąć, myśląc o sytuacji z ostatniej sekundy. Arce pozostał na otarcie łez punkt bonusowy za porażkę siedmioma lub mniej punktami.

W pozostałych meczach nie było niespodzianek. W Krakowie Juvenia zagrała kolejny niezły mecz, ale nie miała szans z mistrzem Polski sopockim Ogniwem, przegrywając ostatecznie 20:45. W Warszawie beniaminek z Poznania musiał pogodzić się ze stratą dziewięciu przyłożeń w meczu z Up Fitness Skrą Warszawa. Posnania odpowiedziała dwoma.

Do zakończenia rundy jesiennej zostały już tylko dwie kolejki, które zaplanowano na dwa kolejne weekendy. Listopad ma należeć do reprezentacji, która w Gdyni podejmie Szwajcarię, a w Warszawie Niemców. No chyba, że zarząd PZR podejmie decyzję, że zwolniony przez kadrę U’20 (brak awansu na mistrzostwa Europy) pierwszy weekend listopada zostałby przeznaczony na rozegranie zaległej, szóstej kolejki, którą Ekstraliga oddała… kadrze U’20 na eliminacyjny, przegrany mecz z Czechami. To byłby bardzo pomysł. Ale czy ktoś na niego wpadnie?

ZOBACZ TEŻ:

RC Lechia Gdańsk v Master Pharm Rugby Łódź SA 34:7 (15:0). Punkty Lechia: Robert Wójtowicz 10 (2P), Rafał Janeczko 9 (3pd, K), Krzysztof Smoliński 5 (P), Milan Kossakowski 5 (P), Jason Makhari 5 (P). Punkty Master Pharm: Adrian Seerane 5 (P), Hubert Lewandowski 2 (pd). Żółta kartka: Damian Wlaźlak (Master Pharm).

RzKS Juvenia Kraków v MKS Ogniwo Sopot 20:45 (6:14). Punkty Juvenia: Daniel Tomanek 8 (pd, 2K), Jerzy Głowacki 5 (P), Deanne Makoni 5 (P), Arsenii Pastukhov 2 (pd).

Punkty Ogniwo: Wiaan Griebenow 15 (3P), Wojciech Piotrowicz 10 (5pd), Stanisław Powała-Niedźwiecki 5 (P), Kacper Drewczyński 5 (P), Roman Zhuk 5 (P), Wojciech Brzezicki 5 (P). Żółte kartki: Deanne Makoni (Juvenia), Radosław Bysewski, Robert Olszewski (obaj Ogniwo).

Up Fitnessz Skra Warszawa v Posnania Poznań 53:12 (26:12) . Punkty Skra: Eryk Chain 15 (3P), Patryk Chain 8 (4pd), Miłosz Kasiński 5 (P), Max Martin Mangogo 5 (P), Palu Fihaki 5 (P), Jakub Słowik 5 (P), Jonathan O'Neill 5 (P), Łukasz Chain 5 (P). Punkty Posnania: Bartosz Kubalewski 5 (P), Oskar Dębiński 5 (P), Daniel Gdula 2 (pd). Żółta kartka: Miłosz Kasiński (Skra).

Edach Budowlani Lublin v RC Arka Gdynia 36:29 (21:17). Punkty Budowlani: 2xKP7 14, Maciej Grabowski 7 (2pd, K), Piotr Skałecki 5 (P), Dominik Tomaszewski 5 (P), Panashe Dube 5 (P), Punkty Arka: Elden Shoeman 15 (3P), Maciej Machnio 5 (P), Paweł Gajowniczek 5 (P), Anton Shashero 4 (2pd). Żółta kartka: Daniel Podolski (Arka).

Awenta Pogoń Siedlce v RC Orkan Sochaczew 7:57 (7:29). Punkty Pogoń: Patalesio Sili 5 (P), Igor Pątek 2 (pd).

Punkty Orkan: Pieter Steenkamp 12 (6pd), Danco Burger 10 (2P), Radosław Rakowski 10 (2P), Artem Zarovnyi 10 (2P), Artur Fursenko 5 (P), Tomasz Markiewicz 5 (P), Edwin Jansen 5 (P). Żółte kartki: Krystian Adamiak, Konstantyn Hurylov (obaj Pogoń).

Piękna i ze złotym sercem. Dziennikarka meksykańskiego oddziału telewizji Fox Sports (i podobno była dziewczyna Ronaldinho) Erica Fernandez kocha nie tylko sport, ale też zwierzęta. Kolumbijka założyła fundację pomagającą psom, namawia też osoby śledzące ją na Instagramie (ponad 725 tys.) do adopcji. Robi to m.in. przez... swoje skąpo ubrane zdjęcia ze zwierzakami oczekującymi na nowy dom. Trudno przejść obok nich obojętnie.Uruchom i przeglądaj galerię klikając ikonę "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Seksowna dziennikarka sportowa Erika Fernandez rozebrała się...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraliga rugby. Edach Budowlani odczarowali Arenę Lublin - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki