Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwójka najlepsza w stolicy

Fot. G. Łuniewski
Młodzi piłkarze z Makowa z trofeami wywalczonymi w stolicy
Młodzi piłkarze z Makowa z trofeami wywalczonymi w stolicy Fot. G. Łuniewski
Halowy Turniej Piłki Nożnej "O puchar burmistrza warszawskiej Pragi Północ"

Drużyna chłopców z rocznika 1997-98 grająca pod szyldem UKS Dwójka Maków Mazowiecki wzięła udział w Halowym Turnieju Piłki Nożnej "O puchar burmistrza warszawskiej Pragi Północ". W rozgrywkach wystartowało 13 zespołów, które rywalizowały w trzech grupach eliminacyjnych, a następnie w finałach.

Pierwszym grupowym rywalem makowskiej drużyny było Okęcie Warszawa. Nasi piłkarze od pierwszego gwizdka osiągnęli znaczącą przewagę, ale w idealnych sytuacjach fatalnie pudłowali. Do skutecznej gry zabrali się dopiero po stracie gola. W krótkim czasie dwie bramki zdobył Bartek Chełstowski i jedną Kamil Włodarski. Wygrana 3:1 mogła cieszyć, ale gra chłopców pozostawiała wiele do życzenia.

Kolejnym rywalem Dwójki był faworyt grupy - zespół Polonii Warszawa. Zawodnicy z Makowa zagrali jednak bez respektu dla stołecznych i pewnie pokonali ich 2:0. Po jednym golu w tym spotkaniu zdobyli Bartek Chełstowski i Kamil Włodarski, a drużyna Polonii ani razu poważnie nie zagroziła bramce strzeżonej przez Andrzeja Nienałtowskiego.

W ostatnim meczu grupowym nasi piłkarze spotkali się z Lolkiem Łazy. Chłopcy grali wprost koncertowo, pewnie w obronie i skutecznie w ataku. Efektem była wysoka wygrana 7:1. Łupem bramkowym podzielili się Maciek Gójski (trzy gole), Bartek Chełstowski i Kamil Włodarski (po dwie bramki).

Nasza drużyna z kompletem punktów awansowała do czołowej czwórki turnieju, gdzie również grano systemem "każdy z każdym". Pierwszym finałowym rywalem był zespół Legionu Warszawa. Makowianie rozpoczęli mecz bardzo nerwowo. Akcje były rwane i chaotyczne. Wykorzystał to przeciwnik strzelając gola po rzucie wolnym. Stracona bramka otrzeźwiła naszych graczy, którzy zaczęli składniej atakować i pewniej kryć w obronie. Lepsza gra przyniosła efekty. Udało się strzelić dwa gole (Chełstowski i Włodarski) nie tracąc już żadnej bramki i wygraliśmy 2:1.

Remis z faworytem

Następnym przeciwnikiem Dwójki był faworyt turnieju, świetnie spisujący się w lidze Orlików, zespół KS Raszyn. Nasi zawodnicy postanowili od początku wziąć sprawy w swoje ręce i z impetem ruszyli na bramkę przeciwnika. Stwarzaliśmy sobie bardzo dogodne sytuacje strzeleckie, ale powrócił brak skuteczności. Po jednej z kontr zespół z Raszyna objął prowadzenie, ale chwilę później pięknym strzałem wyrównał Maciek Gójski. Nadal graliśmy dobrze, ale szczęście było w tym spotkaniu przy rywalu. Dwukrotnie nasi zawodnicy trafiali w słupek, a ściana za bramką rywali była systematycznie ostrzeliwana. Niestety nasi chłopcy nie zaliczyli już skutecznego trafienia i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Publiczność brawami nagrodziła schodzące z boiska zespoły bo było to ciekawe i emocjonujące widowisko.

Sześć goli w siedem minut

W ostatnim meczu turnieju naszym rywalem był KS Advit Wiązowna. By zwyciężyć w turnieju chłopcy musieli wygrać co najmniej czterema bramkami. Nie była to sprawa łatwa, bo Advit świetnie spisywał się we wcześniejszych meczach i tracił mało bramek. Stawka spotkania trochę sparaliżowała naszych graczy. Wprawdzie już w pierwszej minucie pięknym strzałem z dystansu popisał się Kamil Włodarski i było 1:0, ale przez dłuższy czas makowianie nie mogli zdobyć kolejnych bramek. Chłopcy grali zbyt indywidualnie i obrońcy rywali blokowali strzały napastników. Trener dokonał dwóch zmian i gra uległa znacznej poprawie. Zawodnicy Dwójki zaczęli grać kombinacyjnie, a instynktem strzeleckim błysnął Bartek Chełstowski. Nasz snajper w przeciągu siedmiu minut zdobył sześć bramek (!), a większość z nich było uwieńczeniem ładnych zespołowych akcji. Świetnie asystowali Kamil Włodarski i Łukasz Olbryś, którzy dogrywali Bartkowi idealne piłki. Tak też było przy bezsprzecznie najładniejszej "bramce turnieju". Kamil Włodarski zagrał na prawą stronę do Łukasza Olbrysia, ten wrzucił górną piłkę w pole karne, gdzie czekał już na nią Bartek Chełstowski. Nasz snajper stojąc tyłem do bramki przyjął piłkę na klatkę piersiową i strzałem przewrotką umieścił futbolówkę pod poprzeczką bramki Wiązownej. Gromkie brawa, także kibiców Advitu nagrodziły strzelca tak urodziwego gola. W końcówce wynik spotkania (8:0) ustalił Kamil Włodarski. Wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego nasi zawodnicy mogli się cieszyć z tryumfu w całym turnieju.

Nasza drużyna otrzymała medale i okazały puchar, a Bartek Chełstowski z 12 trafieniami został królem strzelców. Za ten wyczyn odebrał z rąk organizatorów pamiątkową statuetkę.

Trener po turnieju

Zbigniew Olbryś po turnieju powiedział: - Jest to bezsprzecznie duży sukces naszej drużyny. Nie byliśmy faworytami, ale jadąc na turniej powiedziałem chłopakom, że jedziemy po wygraną. Poza pierwszym meczem graliśmy naprawdę dobrze. W obronie pewnie i ambitnie grał Marek Piątek, a wspierali go Miłosz Wierzbicki i Adam Todrzak. Królem pomocy, a dla mnie i zawodnikiem turnieju, był Kamil Włodarski. Strzelił siedem bramek, zaliczył kilka asyst i miał mnóstwo odbiorów. W ataku brylował Bartek Chełstowski, ale dobrze też grali Maciek Gójski i Łukasz Olbryś. Bramkarzem naszego zespołu był Andrzej Niedałtowski.

Obecnie chłopcy mają wolne. Z utęsknieniem czekamy na treningi w nowej hali makowskiej "Dwójki". W styczniu czekają nas kolejne turnieje w Wyszkowie, Piasecznie i na warszawskiej Delcie. n

Grzegorz Łuniewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki