Dwadzieścia lat wcześniej

-> Wójt był młodym rolnikiem. W Zespole Szkół Rolniczych w Ostrołęce odbył się I Wojewódzki Finał Olimpiady Młodych Producentów Rolnych. W Tygodniku napisano: "W wyniku ostrych zmagań wyłoniono trójkę laureatów, którzy będą reprezentować nasze województwo w finale centralnym Olimpiady. Zwycięzcą finału wojewódzkiego został Marek Augustyniak z Obierwi. (...) Oprócz niego w finale centralnym (...) reprezentować nas będą Bogdan Młyński z Krajewa Kłódek oraz Wiesław Opęchowski z Antoni". W. Opęchowski zrobił karierę w wolnej Polsce. Do dziś jest wójtem swojej gminy Olszewo-Borki, był też posłem na Sejm RP.

-> Książki w pegeerze. "Z udziałem władz administracyjno-politycznych gminy Zatory (dziś to pow. pułtuski - przyp. red.) odbyło się uroczyste otwarcie kolejnego już fililalnego punktu bibliotecznego, tym razem w Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Gładczynie" - informował Tygodnik. - "Symbolicznego przecięcia wstęgi dokonał zaproszony na tę uroczystość Lech Borski - znany felietonista, autor książek i scenariuszy filmowych, a przede wszystkim pisarz książek dla młodzieży. (...) Nowo otwarty punkt biblioteczny już w niedalekiej przyszłości będzie się mieścił w remontowanym, zabytkowym dworku, w którym skupi się całe życie kulturalne PGR-owskiej społeczności". Prawda, że pięknie było? A dziś ani PGR-u nie ma, ani pegeerowskiej biblioteki.

-> Sołtysi i przydziały. Dziennikarz odwiedził gminę Czerwin, gdzie naczelnikiem gminy był wtedy Leopold Grabowski - mieszkaniec Ostrołęki. "Wielu rolników znakomicie łączy dobre wyniki w pracy na roli z działalnością społeczną" - pisał reporter. - "Tadeusz Struniawski z Ład jest sołtysem wsi, jest sekretarzem miejscowej POP, reprezentuje też gminę w Konwencie Sołtysów, działającym przy województwie. Wiesław Szabłowski z Malinowa Starego jest wzorowym rolnikiem, jest też aktywnym członkiem ZSL. Naczelnik gminy zapewnia: "Gdybym miał wszystkim takich rolników, pracy byłoby o wiele mniej. Życie odbiega jednak od marzeń" - zauważa dziennikarz. "W marcu w urzędzie wrzało jak w tyglu za sprawą finalizującego się rozdziału maszyn rolniczych. Nadal popyt na maszyny jest znaczny. 33 podania czekają na co najwyżej kilka kombajnów ziemniaczanych, około 90 rolników ubiega się o ciągniku. Wiadomo, że starczy ich mniej więcej dla połowy. W cenie są Ursusy C-360 i C-330, czeskie Zetory, a także radzieckie Władymirce. Te ostatnie preferowane są przez właścicieli gospodarstw mniejszych - Władymirec kosztuje niecałe 400 tys. zł, podczas gdy Ursus C-330 o podobnych parametrach technoicznych prawie o 300 tys. zł więcej. Rolnicy gminy Czerwin mają swoje, nie najlepsze, zdanie o Fergusonach i Ursusach z silnikiem Parkinsa".
o Nagrody wystarczyłoby na pół Władymirca. W tamtym czasie mówiło się już sporo o ekologii. Czesław Bogucki wymyślił wtedy oczyszczalnię ścieków "Ekoblok - Rozogi", za co on - oraz cały "zespół twórczy", liczący 18 osób, otrzymali od prezesa Zarządu Głównego Centralnego Związku Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" 200 tys. zł nagrody. Jak pisał Tygodnik, "Ekoblok - Rozogi prezentowany był już na Wystawie Osiągnięć Technicznych w Moskwie (tak to właśnie napisano, w cudzysłowie - przyp. red.), spotykając się u uznaniem ze strony fachowców radzieckich". Autor notatki donosił z entuzjazmem, że "już dwie oczyszczalnie tego typu pracują, doskonale spełniając swoje zadanie", a "następne instalowane są w Wąsewie oraz w województwach siedleckim i białostockim. W związku z szerokim zainteresowaniem odbiorców krajowych oczyszczalnia Ekoblok - Rozogi WZSR planuje uruchomienie produkcji na szerszą skalę w powstającym Zakładzie Mechanicznym w Chorzelach".