Dwa oblicza juniorów Ostrovi (zdjęcia, wideo)

Mecz świetnie rozpoczął się dla podopiecznych Pawła Kowalczyka. Nie minęło nawet 5 minut, kiedy zaaplikowali rywalom dwa gole i od samego początku odebrali im ochotę do gry. Kolejne minuty to dalsza przewaga gospodarzy. Świetne prostopadłe piłki siały duże zagrożenie w szeregach obronnych gości. Niestety tylko jedną z nich udało zamienić się na gola. Piłkarze muszą jeszcze popracować nad skutecznością, a także grą na linii spalonego. We wtorek aż nazbyt często dało się słyszeć gwizdek sędziego oznaczający kolejne ofsajdy. Wysokie prowadzenie spowodowało rozluźnienie u piłkarzy Ostrovi, bowiem po prostym błędzie stracili przed przerwą zupełnie niepotrzebną bramkę.

Po zmianie stron "żółto-zieloni" nie wykorzystali jeszcze kilku dobrych okazji podbramkowych, za to coraz skuteczniej zaczęła grać Imielnica. Kwadrans po wznowieniu gry strzeliła jedną bramkę, a dokładając kolejną w 72 minucie zdobyła kontakt i nabrała wiatru w żagle. Miejscowi przez moment kompletnie się pogubili, ich gra zrobiła się nerwowa i kto wie jak potoczyła by się końcówka, gdyby nie wyprowadzona po kilku minutach kontra zakończona strzeleniem gola przez Darka Grabowskiego. Dwubramkowa przewaga pozwoliła już na spokojniejszą grę w ostatnich minutach meczu i "dowiezienie" korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka.

Piłkarze cieszyli się po meczu z kompletu punktów, ale jednocześnie mieli do siebie trochę pretensji za bardzo słabą drugą połowę i głupio stracone bramki. Nikt nie miał wątpliwości, że taka gra już nigdy nie powinna się powtórzyć.

KS Ostrovia - PKS Imielnica Płock 5:3 (4:1)
Bramki: Krystian Śladewski x 2, Cezary Maliszewski, Przemysław Grabowski, Dariusz Grabowski

Skład Ostrovi: A. Orłowski, M. Orłowski, K. Wojdak, M. Sokołowski, K. Szumiński, D. Grabowski, A. Olender, C. Maliszewski, M. Madej, P. Grabowski, K. Śladewski oraz D. Kopacz, P. Kuczyński, M. Pecura, R. Żukowski