Gratuluje Panie trenerze kolejnego zwycięstwa, szczególnie, że postawa zespołu wyglądała w konfrontacji z Lechią naprawdę dobrze. Poza słabą z naszej strony zagrywką nie bardzo jest się do czego przyczepić?
- Powiem szczerze, że bardzo obawiałem się tego meczu po ostatnim zwycięstwie z Czarnymi Radom. Myślałem, że w szeregi naszego zespołu przyjdzie jakieś rozluźnienie. Chłopacy podeszli do tego meczu tak jak trzeba, profesjonalnie. Wydaje mi się jednak, że zabrakło jeszcze tego odpowiedniego rozgrzania i wejścia w pierwszy set. Dużo trenujemy, ale większy nacisk trzeba jeszcze położyć na odpowiednią rozgrzewkę.
Do formy zaczyna wreszcie wracać Dominik Zalewski. Ten mecz pokazał, że wreszcie jego prawdziwe oblicze i nie jest to już ten słaby zawodnik z początku sezonu?
- Zgadzam się z tym, co pan powiedział. Martwiła mnie bardzo jego słaba dyspozycja, ale w tym meczu pokazał, że forma rośnie. Myślę, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej, ale z pewnością musi popracować jeszcze nad obroną.
Ciągle widzimy zmiany na rozegraniu. Praktycznie cały mecz rozegrał tym razem Jakub Chodor, a spotkanie z kwadratu oglądał Grzegorz Pietkiewicz. Tym razem przegrał rywalizację o miejsce w składzie?
- W moim zespole nie ma pierwszego i drugiego rozgrywającego. Zarówno jeden i drugi grają po równo. W meczach wyjazdowych grali po dwa sety i tak samo w tym meczu mogłem wpuścić zarówno jednego, jak i drugiego. Obaj to samo ćwiczą i to samo grają. To czy zagra Kuba czy zagra Grzegorz uzależniam od naszego przeciwnika. Czasami warto zmienić tempo rozegrania.
Cała rozmowa z trenerem Andrzejem Dudźcem tylko we wtorkowym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?