Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duczymińska Pani

MichaŁ WiŚnicki
„Obraz” – tak wygląda obraz Matki Boskiej Duczymińskiej, namalowany na wzór tego z Jasnej Góry
„Obraz” – tak wygląda obraz Matki Boskiej Duczymińskiej, namalowany na wzór tego z Jasnej Góry
Gm. Chorzele. Nikt nie pamięta, od kiedy w Duczyminie odbywają się szumne odpusty. Wiadomo jednak, że ma to związek z obrazem Matki Boskiej Duczymińskiej.

Co roku 15 sierpnia Duczymin tętni życiem. Pojawia się tu kilkanaście razy więcej osób niż wieś liczy mieszkańców. Jednych przyciągają uroczystości religijne. Innych - stragany towarzyszące odpustowi. A wszystko to za sprawą cudownego obrazu, który znajduje się w tutejszym kościele.
Nie jest nam znany malarz, który namalował Matkę Boską Duczymińską. Trudno jest także precyzyjnie określić, kiedy obraz dokładnie powstał. Wiadomo za to, że był rodzajem wotum za doznane łaski. Według legendy bowiem w Duczyminie miała ukazać się Matka Boska. Jej postać objawiła się na rozłożystej topoli stojącej nieopodal kościoła. Z pnia drzewa miała potem wypłynąć woda o cudownych właściwościach. Na cześć tego wydarzenia powstał obraz Duczymińskiej Pani.
Historia tego malowidła jest niezwykła. Już w XVII wieku wierni pozostawiali przy nim wota dziękczynne za doznane łaski. Do dziś zachowało się kilka tabliczek wotywnych z tego okresu. Przetrwały one, podobnie jak sam obraz, mimo że kościół w Duczyminie kilka razy był trawiony przez ogień. Ostatni pożar z 1836 roku sprawił, że obraz zaginął. Odnalazł się po latach w Pułtusku, skąd został przywieziony w 1900 roku, już do nowej świątyni. Jest dziś najcenniejszym zabytkiem kościoła w Duczyminie.
Już przed wiekami obraz przyciągał tysiące wiernych. W dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, czyli 15 sierpnia, wszyscy przybywali do tej wsi, by pokłonić się Duczymińskiej Pani i prosić o potrzebne łaski. Ta tradycja trwa po dziś dzień. W połowie sierpnia Duczymin znów wypełni się ludźmi. I choć odpusty odbywają się rokrocznie we wszystkich okolicznych parafiach, tutejsze uroczystości są pod tym względem wyjątkowe. Korzystają z tego straganiarze, którzy już kilka dni wcześniej starają się zdobyć jak najkorzystniejsze miejsce do handlu. To też stara tradycja, niepoddająca się upływowi czasu.
Podobnie jak wieczorna zabawa, która urządzana jest w remizie przez miejscową jednostkę ochotniczej straży pożarnej. To jednak należy już do innej, świeckiej tradycji.

W artykule wykorzystano informacje z książki: "Duczymin. Zarys dziejów parafii" autorstwa ks. Michała Mariana Grzybowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki