Dziewczynka, którą 17 maja podrzucono do piwnicy bloku przy ul. Ciechanowskiej, nie przebywa już na oddziale dziecięcym makowskiego szpitala. Do szpitala bowiem przewieziono ją tuż po znalezieniu. O sprawie pisaliśmy w TO nr 43 28 maja. 11 czerwca, decyzją Sądu Rejonowego w Przasnyszu, dziewczynka została umieszczona w zawodowej rodzinie zastępczej pełniącej funkcję rodzinnego pogotowia opiekuńczego. Dziecko ma prawo przebywać tam maksymalnie rok. Przez ten czas Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Makowie będzie szukało dziecku stałej rodziny zastępczej bądź rodziców chcących dziecko adoptować. Policja nadal nie wie, kim jest matka dziewczynki. - Stoimy cały czas w miejscu. Nie mamy żadnych śladów - mówi Paweł Reszko, oficer prasowy makowskiej komendy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?