Schorowany, bez telefonu komórkowego. Żona poszukiwała go przez kilka godzin bezskutecznie
Dyżurny natychmiast postawił na nogi policjantów i strażaków. Do lasu ruszyło czternastu policjantów z Makowa Mazowieckiego oraz ściagniety z ciechanowa policjant z psem tropiącym, a także trzydziestu strażków ochotników.
Półtoragodzinne poszukiwania nie przyniosły rzeultatu. O godz. 17.30 ogłoszono alarm i wznowiono poszukiwania w większym składzie. Po dwóch godzinach, o godz. 19.30 w trakcie poszukiwań policjanci odebrali wiadomoś, że zaginiony szczęśliwie dotarł do domu w Pułtusku. Samodzielnie wrócił... autobusem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?