Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Długie kolejki do zasiłków. Czytelniczka skarży się na złą jakość obsługi w OPS

Redakcja
W kilkugodzinnych kolejkach muszą stać mieszkańcy gminy Wyszków, chcący korzystać ze świadczeń rodzinnych, wypłacanych przez Ośrodek Pomocy Społecznej.

Na złą jakość i słabe tempo obsługi poskarżyła się nam jedna z podopiecznych OPS, ale jej zdanie podzieliły inne osoby stojące w kolejce. Dyrektor Ośrodka zapewnia, że pracownicy robią wszystko, aby obsługa przebiegała jak najsprawniej.

3 września rozpoczął się okres wydawania druków i przyjmowania wniosków o ustalenie prawa do świadczeń rodzinnych na nowy okres zasiłkowy trwający od 1 listopada tego roku do 31 października 2013 roku. Jeśli wniosek wraz z kompletem dokumentów złożymy do końca września, zachowamy ciągłość świadczeń i pieniądze za listopad otrzymamy już końcem tego miesiąca. Jednak gdy wniosek złożymy po 30 września, na pieniądze musimy poczekać kolejny miesiąc. Dlatego też przed Działem świadczeń rodzinnych Ośrodka Pomocy Społecznej w Wyszkowie od pierwszych dni września stoi długa kolejka oczekujących na złożenie wniosku.
- Ludzie stoją po kilka godzin, a i tak czasem odchodzą z "kwitkiem" i muszą przyjść następnego dnia znowu stać w kolejce. Jak można tak ludzi traktować? Obsługuje tylko jedna osoba - poskarżyła się nam telefonicznie jedna z podopiecznych OPS.

Przed godziną 10.00 odwiedziliśmy Ośrodek. Przed wejściem do Działu świadczeń rodzinnych stała kilkunastoosobowa kolejka.
- Od rana (czyli od 8.15 - aut.) obsłużono dopiero może z pięć osób. My nadal czekamy - mówią kobiety stojące w kolejce. Potwierdzają, że obsługą interesantów zajmuje się tylko jedna osoba. A każdy z petentów spędza w pokoju około pół godziny.
- Gdyby pani tu wczoraj przyszła - mówią "kolejkowicze" - kolejka stała aż do ulicy, a zdenerwowani ludzie kłócili się i przepychali.
- Wczoraj stałam w kolejce kilka godzin i odeszłam z "kwitkiem". Dzisiaj od nowa stoję i też nie wiem, czy zostanę przyjęta - skarży się starsza kobieta.
Czekające na złożenie wniosku wspominają, że w poprzednich latach też musiały stać w kolejkach, ale obsługa szła sprawniej.

- Przede wszystkim pracowało więcej osób, chyba cztery czy pięć, a nie jedna jak teraz, bo druga przychodzi dopiero o 14.00 - mówią kobiety.
- Mogły pracować cztery osoby razem z kierownikiem działu lub z pomocą stażystów - potwierdza dyrektor OPS Agnieszka Mróz. - Ale teraz też obsługują interesantów dwie, trzy osoby. Jeśli zdarzy się, że jest jedna, to być może druga musiała zająć się bieżącą pracą albo odebrać telefon, bo dziennie otrzymujemy miliony telefonów z pytaniami, które odrywają nas od pracy.
Dyrektor Mróz zapewnia, że wspólnie ze swoimi pracownikami robi wszystko, aby obsługa w Dziale świadczeń rodzinnych, w tym najgorętszym okresie, była jak najlepsza i najsprawniejsza. Aby ją poprawić, zatrudniona zostanie dodatkowa osoba.

- Ale to nie może być ktoś, kogo będziemy musieli przyuczać. Ta osoba ma usiąść i obsługiwać interesantów. Przepisy tak często się zmieniają, że nawet nasi pracownicy socjalni, którzy pomagali w DŚR, musieli przechodzić szkolenia z aktualnych przepisów. Z tego też powodu, aby uniknąć ewentualnych pomyłek, odsunęliśmy od pomocy przy przyjmowaniu wniosków stażystów - mówi dyrektor OPS.

Więcej w papierowym wydaniu GW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki