- Wciąż mamy z tym problem - mówią mieszkańcy Torowej. - To niski teren, wszystko tu spływa. Kiedyś, kiedy nasycalnia jeszcze działała, obok torowiska gromadziły się szkodliwe dla zdrowia substancje, których używano do nasycania podkładów. To wszystko nie tylko śmierdziało, ale i przesiąkało do ziemi.
To nie wszystko. Między nasypem kolejowym a ulicą - tak jak w poprzednich latach - wiosną znów gromadzi się brudna ciecz.
- To ścieki, które wydostają się z kolektora kolejowego - tłumaczy Janusz Waligórski z ul. Torowej. - Podłączone są do niego budynki kolejowe obok dawnej nasycalni. Rury są stare i nieszczelne, na dodatek zakopane zbyt płytko. Ścieki przedostają się więc na powierzchnię, zwłaszcza że jest tu obniżenie terenu. Na razie mało śmierdzi, ale kiedy wzrosną temperatury powietrza, trudno będzie wytrzymać. Ponadto jest to niebezpieczne dla dzieci.
Waligórski interweniował w tej sprawie w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.
Następnego dnia prezes ZGKiM przysłał ludzi, którzy jednak nie poradzili sobie z tym problemem, bo rurociąg należy do kolei . Naprawić powinna go kolej.
- Kolektor sanitarny należy do kolei, ścieki z obiektów kolejowych dopływają nim do miejskiej oczyszczalni - mówi Witold Zadroga, prezes ZGKiM. - Kolej chce nam przekazać ten kolektor, ale nie jest to możliwe, dopóki nie będzie on w przyzwoitym stanie technicznym. Kolektor jest w wielu miejscach nieszczelny, co bardzo dobrze widać przy ul. Torowej. Ścieki wydostają się przez nieszczelności i zalewają pobliskie tereny. Po ostatnim przypadku zwróciliśmy się do kolei z pismem, w którym informujemy, że jeśli kolektor nie zostanie doprowadzony do właściwego stanu, rozwiążemy z koleją umowę na odbiór ścieków.
- Sprawę traktujemy poważnie - zapewnił nas Andrzej Dudziński, rzecznik prasowy PKP Nieruchomości w Warszawie. - Specjaliści z działu technicznego rozważają obecnie możliwości uszczelnienia rurociągu. Być może konieczna będzie jego wymiana. Wkrótce podejmiemy decyzję w tej sprawie.
Więcej na ten temat można przeczytać w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?