Kilka lat temu, w Rostkach Wielkich w gm. Małkinia Górna, w centrum wsi zaczęło coś się dziać. Zaniedbany teren w pobliżu sklepu stał się w ciągu kilku miesięcy parkiem, wśród drzew pojawiły się wybrukowane alejki i solidne ławki, a także piękne latarnie.
Po drugiej stronie drogi jest ładny zbiornik wodny z solidnym pomostem. Obok pojawił się plac zabaw dla dzieci.
- To dla mnie sprawa porażająca, bo od początku nie rozumiałem, dlaczego władowano w to tyle pieniędzy - oburza się czytelnik. - Skąd ten rozmach? Rostki to nie jest centrum gminy, a miejsce, w którym to się znajduje, niczym nie różni się od wielu takich miejsc w innych wsiach. Mimo to, jak słyszałem, wydano na ten cel około 1 mln zł, z czego pół miliona z funduszy unijnych, a drugie pół z budżetu gminy, a nawet chyba z kredytu zaciągniętego przez gminę.
- Mam zupełnie inne zdanie w tej sprawie - mówi wójt Marek Kubaszewski. - Park w Rostkach powstał z inicjatywy rady sołeckiej tej dużej wsi. Była wtedy możliwość urządzenia takiego ładnego terenu z wykorzystaniem środków unijnych. Całe przedsięwzięcie kosztowało ok. 700 tys. zł, gmina dołożyła ok. 300 tys. zł. Ludzie są z tego zadowoleni, więc nie rozumiem pretensji czytelnika.
Więcej przeczytasz w najbliższym papierowym wydaniu TO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?