Duży blok - znajdzie się w nim 110 mieszkań. Najmniejsze będą miały 33 m kw., największe - 77,5 m kw. W bloku jest 37 podziemnych garaży, będzie też przyblokowy parking. Czterokondygnacyjny budynek miał zostać oddany do użytku jesienią tego roku. I termin powinien zostać dotrzymany.
- We wrześniu lokatorzy otrzymają klucze. Myślę, że do końca roku potrwają prace wykończeniowe i w grudniu, styczniu zaczną się przeprowadzki - mówi Baranowski.
Deweloper ten w sąsiedniej Łomży zajmował się budownictwem mieszkaniowym od lat. Blok przy Steyera to jego pierwsza inwestycja w Ostrołęce. I wszystko wskazuje na to, że nie ostatnia.
- Jestem bardzo zadowolony. Mogę powiedzieć, że już prawie wszystkie mieszkania w budowanym przez nas bloku zostały sprzedane - mówi Waldemar Baranowski. - Nie ukrywam, że szukamy teraz jakiejś atrakcyjnej lokalizacji dla budowy kolejnego bloku. Mamy kilka pomysłów, ale z oczywistych względów ich nie zdradzę. Chcielibyśmy jednak nadal budować w Ostrołęce bloki.
To oznacza, że jest na nie popyt.
- W Ostrołęce, tak jak wszędzie zresztą, rynek budownictwa mieszkalnego jest mniej niż niestabilny - ocenia Baranowski. - W Ostrołęce jest do tego, jak zdążyłem zaobserwować, bardzo specyficzny. Przez to, że wokół miasta jest dużo atrakcyjnych terenów pod budownictwo jednorodzinne. To powoduje, że ludzie wolą wybudować domek pod miastem, niż kupić nowe mieszkanie w bloku. Ale mimo wszystko uważam, że budownictwo wielomieszkaniowe w Ostrołęce będzie się rozwijać. Gdyby było inaczej nie planowałbym kolejnych inwestycji. Ten rozwój nie będzie oszałamiający, ale będzie - ocenia Baranowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
