Śledztwem do tej pory zajmowała się prokuratura z Ryk, ale teraz przejmie je Prokuratura Okręgowa w Lublinie.
- W tej chwili nie udzielamy żadnych informacji z uwagi na dobro śledztwa. Mogę powiedzieć tylko tyle, że obrażenia u ofiar świadczą o tym, że zostały zadane przez inną osobę, a nie np. w wyniku upadku - mówi Hanna Dobek, szefowa Prokuratury Rejonowej w Rykach.
Dobek dodaje, że w tym momencie nie ma nie ma żadnych osób podejrzanych.
Beata Syk-Jankowska z lubelskiej prokuratury powiedziała w TVN24, że w Dęblinie doszło do zabójstwa. - Po zabójstwie, sprawcy podpalili dom. Trudno mówić aktualnie o motywach i o sposobie działania - podkreśliła.
Dokładną przyczynę śmierci trzech osób wyjaśni sekcja zwłok.
Makabryczna zbrodnia
Pierwsza, oficjalna wersja mówiła o trzech ofiarach pożaru. Po godz. 16 policjanci z komisariatu w Dęblinie otrzymali zgłoszenie o wybuchu gazu w domu jednorodzinnym przy ul. Polnej.
Na miejsce natychmiast wysłano policję i służby ratunkowe. Po wejściu do budynku ratownicy odnaleźli ciało 15-letniego chłopca. Znaleziono również zwłoki 47-letniej żony i 89-letniej teściowej mężczyzny, który zgłosił wybuch.
Według mundurowych nie doszło do eksplozji. Potwierdzają to mieszkańcy ul. Polnej, z którymi rozmawiał nasz reporter. Piętnastolatek miał obrażenia głowy, a ogień objął jedynie biurko i komputer.
- Nic nie było słychać, nawet nie zauważyłem, że tam jest jakiś pożar - mówił "Dziennikowi Wschodniemu" sąsiad ofiar. - Dopiero kiedy przyjechała policja, zorientowałem się, że stało się coś złego.
Źródło: Dziennik Wschodni Makabra w Dęblinie: Morderca zabił rodzinę i upozorował pożar (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?