Wiele z nas już we wczesnej młodości tworzy w głowie obraz partnera idealnego. Ma być inteligentnym, romantycznym blondynem. Albo zdecydowanym, opiekuńczym brunetem. Budujemy całe zestawy cech psychicznych i fizycznych, niczym z ogłoszenia w biurze matrymonialnym. Jednak życie szybko weryfikuje nasze oczekiwania.
Z biegiem czasu uczymy się oddzielać pragnienia realistyczne od absurdalnych ("no dobrze, nie musi być gwiazdą rocka"), zauważamy, że zmieniają się nasze preferencje emocjonalne i seksualne. Nie wiążemy się z blondynem, bo to przy brunecie poczułyśmy się spełnione i szczęśliwe. Marzyłyśmy o szczupłym chłopaku z rękami pianisty, a teraz okazuje się, że kręcą nas mocno zbudowani, niewysocy faceci.
Jednak nawet, gdy już dojrzejemy i lepiej poznamy siebie, nasze rzeczywiste wybory nadal często odbiegają od deklarowanych ideałów. Czym naprawdę się kierujemy, wybierając partnera?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?