Czy otyłość jest problemem wśród ostrowian?

Odpowiada dr Wojciech Krzyżanowski - ordynator oddziału kardiologicznego w ostrowskim szpitalu

Czy otyłość jest problemem wśród ostrowian?

Otyłość jest nasilającym się zagrożeniem - nie mam danych statystycznych dotyczących naszego powiatu, ale widzę ją często wśród moich pacjentów, wśród osób przebywających w szpitalu. W dużej mierze wynika ona z trybu życia i sposobu odżywiania się - jemy dużo kalorycznych rzeczy, słodyczy i napojów słodzonych. Poza tym, zwykle jeździmy samochodami i nie ruszamy się tak dużo, jak kiedyś. Warto pamiętać, że otyłość prowadzi do wielu chorób, a najgorsze z nich to nadciśnienie, cukrzyca i miażdżyca. One w dużej mierze dziś nas zabijają i skracają życie. Niektórzy uważają też, że otyłość sprzyja chorobom nowotworowym. Do problemów z otyłością dochodzą także inne np. ze stawami: z biodrami i kolanami.

Co zrobić, żeby ten problem nie dotknął dziecka?

Podstawową kwestią jest to, aby dzieci nie przekarmiać. Rodzice i dziadkowie mają też tendencję do tego, żeby karmić dzieci dużą ilością słodyczy - to jest najgorsze. Dziecko ma naturalne mechanizmy, które regulują ilość spożywanych pokarmów. Jeżeli nie będzie karmione nadmiernie, zwłaszcza takimi produktami, jak batony, słodzone napoje czy chipsy, które są bardzo kaloryczne i tłuste to nie będzie otyłe. Spożywanie tych produktów powoduje, że problem otyłości u najmłodszych rośnie. W Polsce bardzo dużo dzieci nie chce też uczestniczyć w lekcjach wychowania fizycznego, dlatego często rodzice wymuszają na lekarzach zwolnienia. Może faktycznie te lekcje nie są prowadzone w sposób interesujący? Nie wiem. Ale wiem, że tak jak 20 - 30 lat temu dzieci grały w piłkę i jeździły na rowerach, tak dziś siedzą przy komputerach, a kontakt z rówieśnikami utrzymują przez internetowe komunikatory.

Jak rodzic powinien walczyć z otyłością dziecka?

Każdy rodzic kocha swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej. A tolerowanie tego, że dziecko ma nadwagę, a wręcz radość, że "dziecko dobrze wygląda", to nieporozumienie. Fundujemy w ten sposób dziecku już na starcie obciążenie, z którym może sobie w przyszłości nie poradzić. Problem polega na tym, że u dziecka, komórki tłuszczowe namnażają się. Jeśli wejdzie ono w okres dorosłości już jako osoba otyła, to praktycznie jest skazana na niepowodzenie w walce z otyłością, bo ma większą liczbę komórek tłuszczowych. Jeśli człowiek dorosły jest szczupły i w trakcie swojego dorosłego życia, stanie się otyły w wyniku nieprawidłowego trybu życia, to łatwiej jest mu schudnąć. Natomiast dziecko, które było otyłe i staje się otyłym dorosłym, mimo że może się odchudzić, jest to bardzo trudne.