Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy miasto spuchnie przed wyborami

JarosŁaw Zaradkiewicz
Stanisław Gąska (z lewej) jest jednym z 53 mieszkańców ulicy Padlewskiego, którzy mając meldunek w Ostrołęce mieszkają we wsi Zabrodzie. Z prawej wójt Olszewa-Borek Wiesław Opęchowski
Stanisław Gąska (z lewej) jest jednym z 53 mieszkańców ulicy Padlewskiego, którzy mając meldunek w Ostrołęce mieszkają we wsi Zabrodzie. Z prawej wójt Olszewa-Borek Wiesław Opęchowski J. Zaradkiewicz
W tym tygodniu Rada Miejska ma zarządzić konsultacje społeczne w sprawie powiększenia osiedli Łazek i Wojciechowice kosztem gmin Olszewo-Borki i Rzekuń.

Zmiana granic ma uporządkować trwającą od dziesięcioleci absurdalną sytuację, że miejskie ulice i położone przy nich osiedla należą geodezyjnie do sąsiednich gmin. Stan ten bardzo utrudnia życie 418 ostrołęczanom, którzy w rzeczywistości mieszkają poza granicami swego miasta.
Chodzi o mieszkańców kilku domów przy ulicy Padlewskiego a także mieszkańców ulicy Słonecznej i Stacha Konwy, którzy formalnie mieszkają na terenie wsi Zabrodzie w gminie Olszewo-Borki, ale są zameldowani w Ostrołęce. W podostrołęckich wioskach dochodzi do sytuacji, że jeden z małżonków zameldowany jest pod tym samym adresem w mieście, a drugi na wsi.
- Uważam, że mieszkańcy tej ulicy powinni w całości należeć do miasta i to miasto powinno o nią dbać. Nie widzę problemów w tym, by kilka działek przy Padlewskiego, Stacha Konwy i Słonecznej przekazać miastu - zapewnia Wiesław Opęchowski, wójt Olszewa-Borek. Opęchowski uważa, że konieczna jest rewizja granic miasta i gminy, ale taka, która nie przyniesie gminie strat finansowych.
- Możemy rozmawiać o porządkowaniu granic, ale np. niech granica przy wyjeździe do Warszawy biegnie wzdłuż torów kolejowych - proponuje wójt Olszewa-Borek.
Obecnie Ostrołęka kończy się dwieście metrów za torami w kierunku Warszawy.

Z PGO chcą do miasta

W podobnej sytuacji są mieszkańcy czterech bloków przy ulicy Krańcowej przy dawnym Państwowym Gospodarstwie Ogrodniczym. Chociaż bloki administracyjnie znajdują się na terenie gminy Rzekuń, to ich mieszkańcy zameldowani są w Ostrołęce i tutaj są wpisani na listy wyborcze. Kilkaset osób, gdyby było zameldowanych w gminie Rzekuń, przysporzyłoby jej dodatkowych dochodów z tytułu udziału w podatku dochodowym, gmina miałaby też wyższą subwencję oświatową. Jednak władze nie chcą na siłę meldować tych, którzy czują się mieszkańcami miasta.
- Co z tego, że prezydent ich wymelduje i każe zameldować się u mnie, skoro oni tego nie chcą. Co wtedy? Pozostaną bez adresu? - zastanawia się Bogusław Tyszka, wójt gminy Rzekuń, który deklaruje, że nie zamierza walczyć o przemeldowanie do siebie swoich mieszkańców.
Wójtowie obydwu gmin chcą oddać miastu grunty, na których swoje domy i mieszkania mają sporni wyborcy. Jednak rozwiązanie sytuacji nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać.

Adresy i listy wyborcze

Komisarz wyborcza w Ostrołęce Irena Dąbek wezwała prezydenta Ostrołęki oraz wójtów Olszewa-Borek i Rzekunia do uporządkowania do 31 marca spisów wyborców i obwodów wyborczych. Stało się tak za sprawą objęcia mandatu radnego przez Stanisława Gąskę, który choć jest zameldowany w Ostrołęce, w rzeczywistości mieszka na terenie gminy Olszewo-Borki. W Radzie Miejskiej doszło do ostrego sporu prawnego czy Gąska może, czy nie może być radnym. Wtedy wyszedł na jaw bałagan w spisie wyborców i w meldowaniu mieszkańców.
Nie o samego Stanisława Gąskę tu chodzi, bo jeśli utrzyma się taki jak obecnie bałagan, przy najbliższych wyborach do władz gmin, powiatu i miasta może dojść do zasadnych protestów wyborczych.
Prezydent i przewodniczący Rady Miejskiej, wprawdzie osobno, ale spotkali się już z wójtami sąsiadujących z Ostrołęką gmin. Władze samorządowe mają czas na uporządkowanie list wyborczych do końca marca. Podczas spotkania prezydent Ryszard Załuska powiedział, że wystąpi do komisarz wyborczej o przedłużenie terminu wyjaśnienia sprawy. Tymczasem zmianę granic można przeprowadzić tylko raz w roku - 1 stycznia. Krzysztof Majkowski powiedział, że rozmawiał z wiceministrem Czartoryskim o zmianie granic. Ten zachęcał go, aby jak najszybciej załatwić sprawy formalne, tak, aby wniosek o zmianę granic trafił do Rady Ministrów pod koniec kwietnia. Wówczas rząd będzie mógł w czerwcu zmienić granice miasta, z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2007 r.

Czekają nas konsultacje

Do przeprowadzenia zmiany granic konieczne są konsultacje wśród mieszkańców zainteresowanych gmin i miasta, a także podjęcie decyzji przez rady gmin, miasta, powiatu ostrołęckiego. Nawet gdyby zmiana granic była możliwa wcześniej niż za rok, przeprowadzenie procedury zmiany granic nie jest możliwe w czasie wyznaczonym przez komisarz. Jedyne co w tej chwili mogą zrobić wójtowie i prezydent, żeby zastosować się do zaleceń komisarz, to pomeldować mieszkańców zgodnie z ich administracyjną przynależnością, a nie z tym, gdzie chcą być zameldowani. Wszyscy jednak uważają, że takie rozwiązanie to ostateczność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki