Czy decyzja Energi uderzy w ostrołęckich siatkarzy?

Spotkanie z szefostwem Grupy Energa oraz przedstawicielami ostrołęckiego samorządu i posłem Arkadiuszem Czartoryskim odbywało się pod znakiem rozmów o inwestycjach, jakie Energa ma prowadzić w Ostrołęce w najbliższym czasie. Temat na chwilę zszedł jednak na sport, a wtedy padły słowa, które w obecnej sytuacji jednego z lokalnych klubów, mogą być mocno niepokojące.

- Wycofujemy się ze sponsorowania klubów, w których grają głównie seniorzy i to zawodnicy przyjezdni. Chcemy wspomagać tych, którzy najbardziej potrzebują i którzy nie mają szans na taki start. Bardziej wolimy wyposażyć szkołę czy klub w jakiś sprzęt, z którego będą mogły korzystać dzieci - mówił jeden z przedstawicieli Grupy Energa.

Takie słowa wypowiedziane w Ostrołęce dają do myślenia, tym bardziej, że to właśnie tu Grupa Energa wspiera obecnie drugoligowy zespół siatkarzy ASPS Net. Mało tego, jest nawet sponsorem tytularnym i widnieje w nazwie drużyny prowadzonej przez trenera Mateusza Mielnika. Klub nie prowadzi obecnie szkolenia młodzieży, stawia jedynie na seniorów na poziomie drugiej ligi. Być może w przyszłym sezonie powróci do zespołu juniorów, lecz jest to obecnie sfera dywagacji. Trudno nie odnieść wrażenia, że takie deklaracje na konferencji w naszym mieście mogły nie być dziełem przypadku.

Siatkarze Energi Ostrołęka w niedawno zakończonym sezonie byli rewelacją rozgrywek, docierając do finału II ligi. Współpracę z zespołem przedłużył trener Mateusz Mielnik, a w najbliższym czasie klub ma zamiar przedstawić zawodników, którzy w przyszłym sezonie będą reprezentować biało-czerwone barwy. - Stabilny budżet i perspektywy pierwszoligowe tutaj na pewno są - mówi trener Mateusz Mielnik. Czy sytuacja zmieni się po ostatnich deklaracjach Grupy Energa? Przekonamy się już wkrótce. Pewnym jest, że miasto wciąż wspierać będzie siatkarzy. Na ten rok klub Net otrzymał 350 tys. zł. miejskiej dotacji.