Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część uchodźców z Afganistanu w opolskich ośrodkach ma poważne problemy zdrowotne. Wymagają fachowej pomocy medycznej

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Uchodźcy są bardzo wdzięczni za okazaną im pomoc. Cieszą się, że zostali życzliwie przyjęci i z wielką pokorą dziękują za wszystko. Zdjęcie ilustracyjne.
Uchodźcy są bardzo wdzięczni za okazaną im pomoc. Cieszą się, że zostali życzliwie przyjęci i z wielką pokorą dziękują za wszystko. Zdjęcie ilustracyjne. FOT. UDSC
Cudzoziemcy, którzy trafili na Opolszczyznę ewakuowani przed reżimem Talibów, przeszli badania lekarskie. Niektórzy wymagają pomocy medycznej.

Afgańscy uchodźcy opowiedzieli wolontariuszom, jak wyglądała ucieczka z ich rodzinnego kraju przed islamskimi fundamentalistami. Dotarcie na płytę lotniska w Kabulu poprzedzone było dwudniowym staniem w gęstym tłumie wraz z całą rodziną w temperaturze ok. 35 stopni Celsjusza. To była walka o życie.

- Część osób, wiedząc że to już ostatni moment na ewakuację, „przerzucała” dzieci nad ogrodzeniem lotniska - relacjonuje Joanna Kasprzak-Dżyberti, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór, które zorganizowało pomoc dla uchodźców. - Właśnie podczas tej ewakuacji, część osób ucierpiała.

Cudzoziemcy przeszli badania lekarskie w dwóch ośrodkach, gdzie przebywają - Suchym Borze w gminie Chrząstowice oraz drugim ośrodku niedaleko Niemodlina. Razem to ponad 110 osób. Jak się okazuje część dorosłych osób ma poważne obrażenia - to otwarte rany. Jeden z Afgańczyków ma ponadto objawy zespołu stresu pouzarowego (nie śpi, przestał jeść). Urząd do Spraw Cudzoziemców, zapewnił w komunikacie, że Afgańczycy mają zapewnione nie tylko dach nad głową i wyżywienie, ale także pomoc medyczną i psychologiczną.

- Jest też wiele drobnych dolegliwości m.in. problemy żołądkowe, zapalenie spojówek - dodaje Joanna Kasprzak-Dżyberti. - Dlatego niezależnie od rządowej pomocy, wolontariusze dostarczyli uchodźcom podstawowe leki. Część osób wymaga też badań okulistycznych i nowych okularów, bo podczas ucieczki zgubili swoje oprawki. Na szczęście, jedna z firm z Opola, zdecydowała się udzielić takiego wsparcia.

Wcześniej mieszkańcy Suchego Boru, a także wielu innych opolskich miejscowości przywieźli na miejsce dary. Uchodźcy dostali mnóstwo ubrań - nie tylko na teraz, ale także ciepłych kurtek na jesień i zimę (dużej części nowych, z metkami). Do tego kosmetyki, pieluchy dla dzieci, walizki, lekarstwa i żywność - setki paczek.

Na konto Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Suchy Bór wpłynęły także datki, z których działacze kupili nowe obuwie dla uchodźców. Na apel odpowiedzieli także medycy oraz przedsiębiorcy, którzy zaproponowali Afgańczykom pracę, a nawet mieszkanie.

Jak relacjonują wolontariusze uchodźcy są bardzo wdzięczni za okazaną im pomoc. Cieszą się, że zostali życzliwie przyjęci i z wielką pokorą dziękują za wszystko.

Choć na miejscu dostali duże wsparcie, to nie ma pewności, że uchodźcy będą chcieli tutaj pozostać. Obecnie są oni w trakcie legalizowania swojego pobytu, ale wiele wskazuje na to, że gdy wydobrzeją, będą chcieli wyruszyć w dalszą podróż na Zachód Europy.

To dlatego, że część rodzin (a są wśród nich rodziny wielodzietne z sześciorgiem pociech) zostało rozdzielonych w trakcie ewakuacji i obecnie przebywa w innych krajach m.in. w Niemczech i Francji. Obecnie próbują oni nawiązać kontakt z bliskimi i liczą, że po zakończeniu kwarantanny, będą mogli ruszyć w dalszą podróż.

W ośrodku pod Niemodlinem przebywa także dwójka dzieci, których rodzice nie weszli do tego samego samolotu. W efekcie dzieci dotarły do Polski bez opiekunów - obecnie nie wiadomo co stało się z rodzicami i gdzie przebywają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Część uchodźców z Afganistanu w opolskich ośrodkach ma poważne problemy zdrowotne. Wymagają fachowej pomocy medycznej - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki