Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czemu MPK okleja reklamami nasze kosze? - pytają ostrołęczanie

Iza Ossowska
Pracownicy firmy MPK nakleili na mój kosz na śmieci nazwę swojej firmy. Czemu? Przecież za reklamę trzeba płacić! - mówi oburzony Czytelnik. W ostatnich dniach odebraliśmy wiele podobnych telefonów. A firma MPK milczy

Niby nic, powie ktoś, ot, przyjechali i nakleili naklejkę - mówi pan Jacek z Ostrołęki. - Ale tu przecież chodzi o zasady. Przecież ja nie przychodzę do cudzego domu i nie naklejam u kogoś naklejek. Firma MPK odebrała ode mnie śmieci i to jest powód, żeby na moim koszu widniała darmowa reklama tej firmy? Nie sądzę! Na tej samej zasadzie powinienem wozić naklejoną reklamę myjni samochodowej po umyciu w niej auta. Tak się nie dzieje. To co robi firma MPK to przecież jakiś absurd! Słyszałem, że ta firma przegrała przetarg na odbiór śmieci i w związku z tym znaczy śmietniki, z których odbiera odpady. Czy to prawda?

- Pytałem pracownika MPK, czemu to robi - relacjonuje z kolei pan Marek. - Widziałem, że naklejał te naklejki zarówno na mój kosz, jak i kosze moich sąsiadów. Odpowiedział, że tak mu kazał szef, a on nic nie wie.

O wyjaśnienie wątpliwości naszych Czytelników poprosiliśmy Ostrołęckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, jako zarządzającego systemem gospodarowania odpadami z terenu miasta. Okazało się, że OTBS w Ostrołęce wystosowało do firmy MPK pismo, informujące o wpływających negatywnych komentarzach mieszkańców w sprawie oklejania przez firmę pojemników na śmieci.

- Ponieważ przedmiotowe pojemniki są prywatną własnością mieszkańców, na podstawie art. 222 § 2 Kodeksu cywilnego, roszczenia o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń należy egzekwować bezpośrednio od firmy MPK Pure Home w Ostrołęce z siedzibą przy ul. Kołobrzeskiej 5 - poinformował Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy ostrołęckiego ratusza.

Do 31 grudnia odpady komunalne we wszystkich sektorach miasta odbiera firma Staubach z Warszawy. A Staubach zleca odbiór odpadów ostrołęckiej firmie MPK.

Dwa tygodnie próbowaliśmy się skontaktować z szefostwem MPK. W pierwszym tygodniu asystentka obiecała, że zajęty w danej chwili przedstawiciel firmy na pewno się z nami skontaktuje. Niestety tak się nie stało.

Po kolejnym przypomnieniu, poproszono, abyśmy wysłali maila z zapytaniem. Mail został odebrany, ale znów został pozostawiony bez odpowiedzi.

Cały artykuł przeczytasz w papierowym wydaniu TO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki