Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekali 69 lat

Jarosław Sender
Społeczność Napiórek uczciła pamięć pilotów poległych w wojnie obronnej 1939 roku

Swój wielki dzień w niedzielę, 14 września,przeżywały Napiórki w gminie Rzewnie. Wielu mieszkańców Napiórek Ciężkich i Napiórek Butnych oraz gminy zgromadziło się na uroczystej mszy polowej, odprawianej przez proboszcza parafii Rzewnie, ks. Zbigniewa Idzikowskiego. W pierwszych rzędach siedzieli zaproszeni goście, którzy nigdy może do Napiórek by nie trafili, gdyby nie niedzielna uroczystość. A jej powodem było odsłonięcie pomnika pilotów poległych tutaj 6 września 1939 roku. W ich intencji wygłosił patriotyczne kazanie i intonował modlitwy ks. Idzikowski.

Wieczni tylko w pamięci

- Niech odsłonięcie pomnika skłoni nas do rozmyślań nie tylko o przeszłości - mówił wójt Wiesław Oborski, witając starostę powiatowego, wójtów innych gmin, przedstawicieli wojska, straży i policji oraz wszystkich przybyłych. - To również zobowiązanie i testament dla przyszłości. Obelisk ten jest dla nas, a szczególnie dla młodzieży, symbolem patriotyzmu. Dzisiaj nie musimy w tak heroiczny sposób dowodzić swej miłości do Ojczyzny. Naszym zadaniem jest uczciwa nauka i praca oraz pamięć o tych wszystkich, którzy polegli za naszą wolność, bowiem, jak powiedziała Wisława Szymborska: "Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci".

Tę pamięć odświeżył zebranym Jan Żytowiecki - główny inicjator budowy pomnika. Pochodzący z Różana, a mieszkający dziś w Warszawie (syn dowódcy obwodu AK powiatu makowskiego), miłośnik historii i społecznik, wciąż silnie związany z rodzinną ziemią, jest inspiratorem wielu działań upamiętniających historyczne wydarzenia.

Droga przez obojętność

Jan Żytowiecki już cztery lata temu, w 65. rocznicę wybuchu II wojny światowej na łamach "Świerszcza różańskiego" przypomniał tragiczne losy polskich lotników poległych na Ziemi Różańskiej: pilotów z 41. eskadry rozpoznawczej Armii Modlin, których samolot został zestrzelony 5 września 1939 r. nad wsią Modzele (gm. Młynarze) i załogę 51. eskadry rozpoznawczej 5. pułku lotniczego, zestrzeloną dzień później w Napiórkach.

W 2004 roku, też Jan Żytowiecki, zainspirowany budową pomnika lotników na Polach Mokotowskich w Warszawie zaczął zabiegać o upamiętnienie lokalnych bohaterów Ziemi Różańskiej. Przez długi czas uparcie starał się zainteresować swą intencją prominentnych oficerów wojsk lotniczych. Z goryczą dziś opowiada, jak "kolędował" pośród udających zainteresowanie, kompetentnych zdawałoby się spadkobierców historii - od płk. Zbigniewa Kumosia, dyrektora Komitetu Budowy Pomnika Lotników Poległych w II wojnie światowej do kapelna Wojska Polskiego. Bezskutecznie. Zrozumienie znalazł dopiero w lokalnej społeczności. Inicjatywą zainteresowali się miejscowi księża - Stanisław Muzel, ówczesny proboszcz parafii Sieluń oraz Zbigniew Idzikowski, proboszcz parafii Rzewnie. Inicjatywę budowy pomnika przyjął też wójt gminy Rzewnie, Wiesław Oborski. Ta długa droga doprowadziła do uroczystości w Napiórkach.

Jan Żytowiecki przypomniał zebranym o heroicznych zmaganiach polskich lotników z hitlerowską Luftwaffe w czasie II wojny światowej - podczas kampanii wrześniowej, kampanii francuskiej i przede wszystkim tych, którzy bronili angielskiego nieba w bitwie o Anglię. Przy-pomniał porucznika Skalskiego, który zestrzelił 22 niemieckie samoloty w 1939 roku. Opowiedział też o dwóch samolotach zestrzelonych na ziemi różańskiej - o pilotach pochowanych na cmentarzach w Różanie i Sieluniu Mówił o obronie Mławy i bohaterskiej obronie Różana w 1939 roku. Na ławkach siedziało wielu mieszkańców, którzy z pewnością byli świadkami tamtych dni i słowa Jana Ży-towieckiego na pewno rozbudziły w nich wspomnienia.

Świadkowie zestrzelenia

Byli wśród nich także Stanisław Pa-liwoda i Piotr Brzuzy - mieszkańcy Napiórk Butnych, świadkowie zestrzelenia samolotu 69 lat temu.

- Pan Stanisław Paliwoda i Piotr Brzuzy, a także ja, jesteśmy przekaźnikami tej tradycji, która ma być miejscem pamięci narodowej dla następnych pokoleń. Przekazujemy to miejsce tutejszej młodzieży z nadzieją, że to oni będą tę pamięć dalej przechowywać. Bo ważne są wielkie pomniki, ale tożsamość narodowa utrwala się w małych miejscowościach, w małych pomnikach, które upamiętniają naszą historię.

Pomnik został wybudowany z funduszy uzyskanych z unijnego Programu Operacyjnego Wspierania Obszarów Wiejskich, do którego projekt pt. "Pamięć Poległym Lotnikom" zgłosiła społeczność wsi Napiórki, a koordynowała go gmina i Beata Ostaszewska , mieszkanka Napiórek Ciężkich.

Pomnik odsłaniali Stanisław Pali-woda i Piotr Brzuzy. Towarzyszyli im Jan Żytowiecki i wojt Wiesław Oborski. Obelisk wyświęcił ks. Zbigniew Idzikowski.

- Rodacy, czekaliście na to 69 lat. Teraz ja was odsłaniam - powiedział ze wzruszeniem, zrywając biało-czerwoną wstęgę, Piotr Brzuzy.

- To był piękny, wrześniowy dzień, kiedy zobaczyłem płonący samolot lecący znad Łasiewit. Stałem na podwórku - opowiedział nam Stanisław Paliwoda, wówczas 22-letni człowiek. - I spadochroniarza, który z niego wyskoczył. Chwilę potem nad moim polem wyskoczył drugi pilot, ale samolot był już zbyt nisko. Spadochron mu się nie zdążył otworzyć i mężczyzna się zabił. A po chwili samolot rozbił się wraz z pilotem. Dwóch pilotów zginęło. Pochowaliśmy ich z ludźmi na polu, przy mojej miedzy. Trumnę zrobił Ciborowski, stolarz. Po wojnie zostali przeniesieni na cmentarz w Różanie. Trzeciego pilota Niemcy zabrali do niewoli. Szczęśliwie przeżył. Był potem, po wojnie, u mnie w domu.

Uroczystość odsłonięcia pomnika w artystyczną oprawę patriotyczną oprawiła młodzież z Gimnazjum Publicznego w Rzewniach. Potem były także zawody sportowe, żołnierska grochówka, występ zespołu "Andromeda" i ludowa zabawa. Tak pamięć o tych co polegli splotła się z oczekiwaniami obecnych. N

Aldona Rusinek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki