Czarnowo. Eksplozja niewybuchu. To nie pierwsza taka tragedia w tym regionie!

Eksplozja niewybuchu w Czarnowie, która zabiła dwóch mężczyzn wydarzyła się w niedzielę 4.08.2019. Na miejscu zginęli 29- i 35-latek. Wedlug świadków, to powinowaci. Wiele wskazuje na to, że ofiary wybuchu – a przynajmniej jeden z nich – zajmowali się poszukiwaniami historycznych pamiątek. Prawdopodobnie odnaleźli niewybuch, którego eksplozja ich zabiła

Czarnowo. Eksplozja niewybuchu. Zginęły dwie osoby

Eksplozja niewybuchu w Czarnowie. W sąsiednim Kobylinie zginął 17-latek

Niestety, to nie pierwsza tragedia spowodowana przez niewybuch w tym regionie. W sąsiednim Kobylinie – ok. 5 kilometrów w prostej linii od Czarnowa – niespełna 10 lat temu również doszło do tragedii. W czerwcu 2008 roku w wyniku eksplozji zginął tam 17-latek. Jego trzy lata młodszy kolega został ranny.

W niedzielę 22 czerwca 2008 roku potężna eksplozja wstrząsnęła okolicą. Jak się potem okazało wybuchł pojemnik z amunicją znaleziony przez chłopców. Obaj przyjechali do Kobylina z powiatu wyszkowskiego na wakacje. Mieli je spędzać u swoich babć.

Niewybuch zabił nastolatka

W pobliżu miejsca tragedii policja znalazła wykrywacz metalu. Jak się potem okazało, chłopcy poszukiwali w lesie historycznych pamiątek.

Eksplozja niewybuchu. Ziemia ciągle kryje wiele takich śmiertelnie niebezpiecznych przedmiotów

Jak wielkie jest ryzyko takiego „grzebania w ziemi” w tamtym terenie, niech świadczy to, że niewybuchy są tam odnajdywane niemal bez przerwy. I to nie pojedyncze niewybuchy. W 2017 roku podczas budowy drogi w Kobylinie robotnicy odkryli mały arsenał - dwanaście sztuk amunicji strzeleckiej, bombę lotniczą, sześć granatów przeciwpiechotnych oraz dwa pociski artyleryjskie.

Niestety, amatorów poszukiwań wciąż nie brakuje. Tereny, na których toczyły się ciężkie walki, i to w trakcie obu wojen światowych, ściągają tam poszukiwaczy. Ile tragedii jeszcze trzeba, żeby pamiętali oni o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

Przy natknięciu się na jakikolwiek przedmiot, który choćby tylko przypomina pocisk czy minę, trzeba natychmiast zawiadomić służby! Niczego takiego nie można w żadnym razie podnosić, przenosić, czy odkopywać!

Do tragicznego wydarzenia w Czarnowie odniósł się także wójt gminy Goworowo. Piotr Kosiorek napisał na Facebooku:

W związku z tragicznym wydarzeniem, które miało miejsce w Czarnowie, chciałbym złożyć rodzinom wyrazy współczucia. Jednocześnie apeluję do wszystkich poszukiwaczy "skarbów" o rozsądek i wyobraźnię. Lasy nad Narwią są pełne pozostałości po wojnie i mimo upływu prawie 75 lat od jej zakończenia, nadal giną ludzie.