Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co można robić w weekend w Ostrowi Mazowieckiej?

Notował Izabela Wysocka

Dagmara Dobosz, wstrzymała na razie studia z powodów finansowych: - Moje plany na weekend… pewnie będzie to wyjazd na Mazury w gronie przyjaciół. Tu dla młodych ludzi naprawdę nic nie ma. Aż serce boli! Ludzie umierają z nudów. Uciekają stąd jak najszybciej. Myślałam, że studenci przyjadą na wakacje, ale okazuje się, że nie. Zostali tam, gdzie studiują. Ja też planuję od października ponownie rozpocząć studia.

Teresa Guceł emerytka, z wnuczką Betiną: - W najblizszy weekend syn i synowa z wnuczką pojadą nad morze. Ja natomiast planuję odpoczynek na działce. Jeśli pogoda nie dopisze, czas spędzę w domu. Nie lubię oglądać telewizji. Zdecydowanie wolę poczytać dobrą książkę lub gazetę. Na pewno będę też rozwiązywać krzyżówki, co bardzo lubię.

Katarzyna, 22 lata, pracowała już w Ostrowi Mazowieckiej, obecnie znowu poszukuje pracy: - W Ostrowi Mazowieckiej nie ma ciekawych pubów, czy klubów dla młodzieży. Są jedynie zbyt dla mnie eleganckie restauracje lub niepewne bary. Miejscem, gdzie ewentualnie można się spotkać z przyjaciółmi jest Ogródek Jordanowski lub pizzeria.

Pan Krzysztof, z wnuczkiem Marcelem, mieszkaniec Broku, obecnie w odwiedzinach u swoich dzieci w Ostrowi Maz.: - W wakacje spędzam czas głównie z wnukami. W weekend przyjeżdża moja córka, mama Marcela. Zapewne pojeździmy sobie wspólnie na rowerach. Planuję również pojechać z wnukami na ryby do Długosiodła. Są tam stawy rybne, wnuki mają wielką frajdę z połowów, a wstęp kosztuje zaledwie parę groszy. Poza tym gramy w ping-ponga, w tenisa. Dzieci moczą się w basenie w Broku. Muszę przyznać, że w Ostrowi Mazowieckiej czuję się jak u Pana Boga za piecem. Jest świeże powietrze, można wypocząć. Według mnie Ostrów ładnieje. Lubię tu robić zakupy na ryneczku. Sklepy też są dobrze zaopatrzone. Problemem Ostrowi są tylko drogi - całkowicie zdegradowane przez tranzyt. Jako kierowca muszę powiedzieć, że są tu takie koleiny, że z większą prędkością strach jest jechać. Ostrów Mazowiecka powinna wrzeszczeć, domagać się dopłat na remonty dróg z Unii!

Teresa Legawska, sprzedawczyni w sklepie odzieżowym: - Dla mnie weekend to niestety tylko jeden dzień. W soboty pracuję w sklepie. Zatem, gdy przychodzi niedziela, marzę tylko o tym, by naprawdę odpocząć. Miasto to nie jest dobre miejsce do wypoczynku. Najlepiej relaksuję się na łonie natury np. w lesie, który znajduje się blisko mojego domu. Moja córka marzy, żeby wyjechać gdzieś nad wodę: nad jezioro, rzekę czy morze. Może nam się uda - zobaczymy.

Mariusz Flak, 23 lata: - Ja pewnie spędzę weekend na prywatce w domu u kogoś znajomego. W Ostrowi nie ma żadnych przytulnych i spokojnych miejsc, gdzie można by było wyjść. Jest tylko jeden bar i kafejka. Według mnie nie ma w tym mieście nic ciekawego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki