Młodzież przasnyska i tak zrobiła już krok milowy pod tym względem. Jest im to "szczerze obojętne" co mówią, myślą inni mieszkańcy na temat ich osoby, czy zachowania. Powracając tutaj z miejsca, gdzie panuje absolutna anonimowość i bierność na wszystko dookoła, nie mogę nie zauważyć różnicy, która jest w Przasnyszu obecna odkąd tylko pamiętam. Już nasi rodzice wpajali nam, żeby nie robić czegoś poza określoną normą, bo narazimy się na "opinię innych ludzi". Fakt, w takim mieście jakim jest Przasnysz, nawet szczegół odbiegający od normy może być tematem do rozmów. Nasze pokolenie nie dało się jednak zwariować. Niestety - świadomie używam tego słowa, o wiele starsi ode mnie przasnyszanie wpoili sobie myślenie "jeśli zrobię to, na pewno ktoś to skomentuje". Mam świadomość, że nie da się już tego zmienić, bo jest to w nas zbyt mocno zakorzenione społecznościowo. Nie oznacza to jednak, że trzeba się temu poddać i powiedzieć "Amen". Owszem, młodzież jest o wiele uboższa w wiedzy, czy doświadczeniu od ludzi dorosłych, ale mam wrażenie, że tej przypadłości DOROŚLI PRZASNYSZANIE, powinniście nauczyć się od nas. Po prostu - żyję i nie obchodzą mnie opinie innych ludzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?