Podczas wtorkowej sesji radni wysłuchali Krzysztofa Radomskiego, który od dwóch miesięcy jest prezesem Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Ostrowi Mazowieckiej. Tak, jak na poprzedniej sesji, przedstawił aktualną informację o sytuacji w miejskiej spółce.
Prezes wprowadza w życie program naprawczy, aby wyjść z dołka, w którym znalazła się miejska spółka.
- Otrzymaliśmy jednak ostatnio cios w plecy - powiedział prezes Radomski. - Urząd Marszałkowski naliczył nam 364 tys. zł kary za składowanie odpadów na naszym wysypisku w II półroczu 2009 roku.
Chodzi o to, że ZGKiM płacił wtedy mniejszą opłatę za składowanie, bo uznano, że trwa już rozruch technologiczny nowej stacji segregacji odpadów. Nakładający karę nie przyjął jednak tego rozumowania za prawidłowe.
Po wymianie zdań, czyja to wina i czy o tym wiedziała rada nadzorcza, radny E. Gałązka orzekł, że Rada Miasta w 2010 roku była przez cały czas okłamywana, jeśli chodzi o sytuację w ZGKiM.
Kara, która z odsetkami przekracza 430 tys. zł, niweczy dotychczasowe oszczędności w spółce. Prezes poinformował, że wynegocjował wyższe ceny za przyjmowanie odpadów z Warszawy oraz znalazł dostawcę na część paczek z frakcją nadsitową, które zalegają plac w Lubiejewie.
Plan naprawy spółki ma być opracowany przez firmę zewnętrzną i prawdopodobnie będzie realizowany przez kilka lat. Na pewno potrzebne będą działania niepopularne, które dotkną także pracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
