- 31 października oficer dyżurny przasnyskiej komendy został telefonicznie powiadomiony przez operatora Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Radomiu, że na telefon alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że w mieszkaniu przy ulicy Mostowej w Chorzelach podłożył bombę - informuje Ewa Śniadowska, oficer prasowa policji w Przasnyszu. - Z rozmowy z mężczyzną wynikało, że może być nietrzeźwy. Dyżurny natychmiast pod wskazany adres skierował policjantów i pirotechnika.
Policjanci dokładnie przeszukali mieszkanie przy ul. Mostowej. Nie znaleźli ładunku wybuchowego. Za to namierzyli osobę, która doniosła im o bombie. Był nią 35-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego.
- Podczas rozmowy mężczyzna przyznał się do fałszywego alarmu - mówi Ewa Śniadowska. - Oświadczył, że zrobił to dla żartu, ponieważ była partnerka nie pozwoliła mu odwiedzić dzieci. Badanie wykazało, że mężczyzna miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
35-latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Za głupi żart grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo kara do 1500 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?