Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciałem wam coś wyznać: byłem homofobem i ksenofobem

Marek Czarzasty
Chcę się Wam do czegoś przyznać publicznie, chociaż długo zastanawiałem się czy to zrobić. Ale niech tam, „pro publico bono”, jak mawiali nasi przodkowie. Otóż przez wiele lat byłem nietolerancyjny.

Chyba jednak zbyt delikatnie to określiłem. Byłem ksenofobem i homofobem. Fakt, że już nie jestem oraz to, że w moich ułomnościach dominowała raczej niechęć a nie nienawiść, nie zmienia faktu, iż nadal się tego wstydzę. Najbardziej jednak niepokojąca była moja nieświadomość faktu posiadania takich mankamentów! Zawsze uważałem się za tolerancyjnego i otwartego na świat człowieka. A tymczasem... Zapytacie pewnie, co stoi za ewolucją mojej postawy? Prekursorkami zmiany okazały się moja żona i córka. Ładnych parę lat temu opowiadałem im, z dezaprobatą w głosie, o dziwnie wyglądającym mężczyźnie, którego spotkałem na ulicach Barcelony. Facet był czarnoskóry, ubrany między innymi w kabaretki i gorset. „No i co z tego?”- odparły prawie chórem na moje oburzenie. „Zrobił Ci coś złego? Krzywdził kogoś? Jeśli nie, to daj człowiekowi żyć!”.

Wtedy właśnie zacząłem się zastanawiać, jak to jest naprawdę z moją tolerancją i z przerażeniem dostrzegłem jej fasadowość. Okazało się, po głębszym zastanowieniu, jak dalece posługiwałem się schematami i poglądami innych, zupełnie bezrefleksyjnie. Musiałem dokonać „przeglądu” samego siebie i odpowiedzieć na proste pytania. Czy przeszkadza mi inny człowiek tylko ze względu na swoją inność? Czy moja niechęć to prawda, czy zwykłe, karygodne małpowanie? Wreszcie, co jest ważne, jaki to jest człowiek, czy może jak wygląda, w co wierzy, jakie ma zainteresowania?

Piszę o tym nie dlatego, że potrzebuję jakiegoś samooczyszczenia. Dzisiaj jestem wolny od powyższych przypadłości, zwracam jedynie bardziej uwagę na drugiego człowieka z empatią i zrozumieniem. Piszę po to, żeby namówić Was na przeprowadzenie u siebie podobnych analiz na obecność homofobii i ksenofobii. Jak reagujecie w myślach na osoby innego wyznania, czy widok obcokrajowca nie budzi w was niechęci, czy rozmowa o osobach o innej orientacji seksualnej jest szydercza? Może podobnie jak ja, zauważycie u siebie nieuzasadniony lęk przed innymi niż wy sami. Fobia to ze starogreckiego lęk, strach, zaś ze strachu właśnie rodzą się uprzedzenia, niechęci, a nawet agresja i nienawiść.

Zastanówcie się nad odpowiedziami i nazwijcie swoje postawy jasno i świadomie. Warto przy tym zdać sobie sprawę z tego, że dla ciemnoskórego człowieka biała rasa jest inna, dla muzułmanina nasza wiara jest dziwna, homoseksualnej osobie obcy jest heteroseksualizm, etc. Najprościej jednak jest pomyśleć o kimś odmiennym i zapytać siebie: czy robi komukolwiek w ten sposób jakąś krzywdę? Jeśli nie, to dajmy człowiekowi żyć!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki