Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą rzucić palenie dla rodziny i swojego zdrowia. Czy im się uda?

M. Uścińska
Fot. M. Uścińska
Już od kilkunastu lat ostrowski Sanepid organizuje spotkania dla osób, które chcą rzucić palenie. Zajęcia odbywają się, co roku i są bezpłatne. Ludzi gotowych do zerwania z nałogiem nie brakuje. Rzucają dla zdrowia rodziny, aby nie uszczuplać portfela, ale przede wszystkim: dla siebie.

Zajęcia odbywają się raz w roku i trwają 5 dni. Zwykle przychodzi na nie od 20 do 40 osób. W tym roku, w lutym Sanepid również pomagał zerwać z nałogiem.
Spotkania odbywały się od 21 do 25 lutego w sali szkoleniowej Sanepidu. Marek Rusek, terapeuta ze Stowarzyszenia Profilaktyki Uzależnień "Zdrowa Rodzina", który już od kilku lat prowadzi zajęcia, doradzał jak walczyć z chęcią sięgnięcia po papierosa. Rezultaty walki z nałogiem są różne: niektórzy nie mają problemów z przetrwaniem bez "dymka", ale inni nie potrafią całkowicie z niego zrezygnować:

- Dziś zapaliłam trzy papierosy - mówi jedna z uczestniczek. - Po prostu nie mogłam wytrzymać.

- Wypaliłem piętnaście - mówi jeden z mężczyzn, - ale normalnie paliłem 30 dziennie, więc to i tak dobrze. - I dodaje: - Boję się rzucić palenia od razu ze względu na objawy, które mu towarzyszą: kołatanie serca, mroczki przed oczami, zawroty głowy.

Przeważają jednak osoby, które radzą sobie bez papierosa. Niektórzy przyznają, że rezygnując z tej popularnej używki musieli też zrezygnować z kawy, po której odczuwali wzmożoną chęć zapalenia.

Nie ma żadnych przeszkód, aby rzucać palenie samemu, w domu, bez chodzenia na spotkania, jednak Marek Rusek uważa, że lepiej jest rzucić nałóg z kimś:
- Rzucanie palenia w grupie daje ogromne wsparcie, dlatego na spotkaniach jest lepiej zwalczyć nałóg. - Mówi terapeuta i tłumaczy: - Uczestniczenie w 5 spotkaniach pozwala przetrwać najtrudniejszy kryzys, który następuje przez brak nikotyny w organizmie.

Niektóre z osób przyszły na pierwsze spotkanie same, ale już na kolejne przyprowadziły swoich bliskich, aby razem z nimi rzuciły palenie. Ale czy 5 spotkań to nie za mało?
- Z jednej strony za mało, - mówi Marek Rusek - ale większa ilość spotkań nie byłaby możliwa z prostych względów, takich jak praca, obowiązki, dom.
Jak wyglądają zajęcia?

Terapeuta dzieli się z uczestnikami informacjami na temat konsekwencji palenia, a także tłumaczy jak walczyć z objawami występującymi po odstawieniu papierosów i chęcią sięgnięcia po kolejnego "małego zabójcę". Uczestnikom pokazywana jest również prezentacja multimedialna, otrzymują materiały, które mają pomagać w walce z nałogiem, a na koniec spotkań uczestnicy dostają dyplom ukończenia kursu. To zobowiązuje ich do dalszej walki z papierosem.

Marek Rusek uczył jak walczyć z papierosem w wielu miejscach w Polsce i za granicą. Informacje przez niego przekazywane nie są suche - okrasza je historyjkami z własnego życia i sytuacjami, z jakimi przyszło mu się spotkać prowadząc zajęcia dla palących. Większość palaczy właśnie tu dowiedziała się, że po odstawieniu papierosów może swędzieć skóra, a przyczyną bólu stawów są często substancje, które zbierają się właśnie tam w wyniku długotrwałego palenia.

Czasem jednak trudno przekazać posiadaną wiedzę lub nakłonić do rzucenia palenia, jeżeli samemu nie było się palaczem.
- Oczywiście. Ja również paliłem - pozbywa się nas wątpliwości zaprzyjaźniony z Sanepidem terapeuta.

Często osoby, które biorą udział w zajęciach to koledzy i znajomi ludzi, którzy uczestniczyli w nich wcześniej i udało im się zwalczyć nałóg. Niestety, jeszcze częściej panie pracujące w Sanepidzie odbierają telefony, z pytaniami, kiedy odbędą się kolejne zajęcia i słyszą żal w głosach rozmówców, którzy, dowiadują się, że takie zajęcia są tylko raz w roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki